[tag=2490]
Cristiano Ronaldo[/tag] pierwszy raz w swojej karierze zmienił klub w zimowym oknie transferowym. Portugalczyk rozwiązał kontrakt z Manchesterem United za porozumieniem stron i przeniósł się do Arabii Saudyjskiej.
Tam podpisał gwiazdorski kontrakt z Al-Nassr. Z miejsca stał się najlepiej zarabiającym piłkarzem na świecie (200 milionów euro rocznie), a także kapitanem zespołu prowadzonego przez Rudiego Garcię. W meczu ligowym przeciwko Al-Wehda Cristiano popisał się "pokerem" czyli strzeleniem czterech goli. Wszystkie gole z tego meczu [TUTAJ].
Na taki wyczyn gwiazdor musiał czekać bardzo długo. Ostatnim razem cztery bramki zdobył w meczu eliminacji mistrzostw Europy przeciwko Litwie, 10 września 2019 roku. Od tego spotkania minęło już 1248 dni.
ZOBACZ WIDEO: Piłkarz o nietypowym... nazwisku zaproponowany Legii. Robiłby furorę w Polsce!
Jeśli spojrzymy jedynie na karierę klubową, czas oczekiwania był zdecydowanie dłuższy. Musimy się bowiem cofnąć aż do czasów Realu Madryt. W niedzielę 18 marca 2018 roku "Los Blancos" mierzyli się z Girona FC.
Cristiano wybiegł na murawę wypełnionego Santiago Bernabeu i kolejny raz w swojej karierze dał popis ponadprzeciętnych umiejętności. Portugalczyk strzelił cztery gole i zanotował asystę, prowadząc swój zespół do zwycięstwa 6:3. Od tego pojedynku minęło już 1789 dni, czyli niecałe pięć lat.
Mecz w lidze saudyjskiej był już 11 spotkaniem, w którym CR7 udało się minimum czterokrotnie pokonać golkipera rywali. Dla porównania Lionel Messi takich spotkań w karierze ma "zaledwie" osiem.
Czytaj także:
Największa trauma Roberta Lewandowskiego. "To wciąż boli"
Absurd na MŚ. Szef FIFA wystawił Katarowi laurkę