"Od 3 w nocy - pomimo kilkustopniowego mrozu - zaczęła się ustawiać kolejka kibiców Hansy Rostock po bilety na wyjazdowe spotkanie ze St. Pauli. Sprzedaż ruszyła dzisiaj o 9 rano" - napisał na Twitterze Mateusz Kasprzyk, autor "Piłkarskiego przewodnika po byłej NRD".
Kasprzyk poinformował również, że liczba dostępnych wejściówek dla kibiców Hansy Rostock wynosiła 2600, a chętnych na bilety było ok. 10 tys. osób. Tym samym ci, którzy czekali w nocy na mrozie, finalnie mogli czuć się szczęściarzami. Co istotne, spotkanie z FC St. Pauli odbędzie się dopiero 26 lutego.
Starcia pomiędzy oboma ekipami zawsze są elektryzujące, ale niestety od czasu do czasu także z powodu zamieszek kibicowskich. Fani obu zespołów - delikatnie mówiąc - nie pałają do siebie sympatią.
Niektórzy określają mecze Hansy z St. Pauli "Derbami Strachu". Bywały już momenty w historii rywalizacji obu drużyn, kiedy kibice zespołu przyjezdnego mieli ograniczony wstęp na trybuny bądź też całkowicie nie mogli śledzić spotkania z tej perspektywy.
Obecnie Hansa i St. Pauli grają w 2. Bundeslidze. Na ten moment pierwszy z wymienionych zespołów zajmuje 13. miejsce, a ich wielcy rywale są sklasyfikowani cztery pozycje wyżej. Mają jednak tylko dwa "oczka" więcej.
Czytaj także:
"Polski" klub robi furorę we Francji. "Ta drużyna to po prostu rodzina"
ZOBACZ WIDEO: Nowe porządki w reprezentacji Polski i PZPN!? | Z Pierwszej Piłki #28