Powiedzieć, że to szokująca porażka Juventusu, to jakby nie powiedzieć nic. Podopieczni Massimiliano Allegriego przegrali z Monzą 0:2. To kolejna niemiła niespodzianka "Starej Damy" w tym sezonie.
Więcej o meczu przeczytasz tutaj -->> Koszmarna gra Juventusu. Szczęsny i Milik nie pomogli
Beniaminek zagrał bez kompleksów i od początku ruszył na faworyzowanego rywala. Ten był w szoku i już w 18. minucie przegrywał 0:1.
- Prostopadłe podanie w pole karne, gol! Co za bramka! - emocjonował się zagraniem gości komentator stacji Eleven Sports.
Jose Machin uruchomił podaniem Patricka Ciurrię, a ten w sytuacji sam na sam z Wojciechem Szczęsnym strzelił mocno pod poprzeczkę. Polak nie miał szans.
- To na pewno jest dla Juventusu poważny gong - dodali komentatorzy, ale... kolejny nadszedł bardzo szybko, bo goście w 39. minucie prowadzili już dwoma bramkami!
- Monza dwa, Juventus zero, 39. minuta meczu. Chyba niedziela cudów! Ależ oni się fenomenalnie zabawili. To jest nowoczesna piłka - mówili zgodnie komentatorzy.
Gol na 2:0 to prawdziwa poezja i pokaz zespołowej gry. Gracze Monzy kapitalnie zabawili się defensywą Juventusu i sfinalizowali akcję z zimną krwią. Szczęsny? Ponownie bez szans.
Po tej przegranej Juventus z 23 punktami jest 12. w ligowej tabeli Serie A. "Starą Damę" wyprzedziła... właśnie Monza, która ma teraz o dwa "oczka" więcej. Juve ma 14 punktów straty do miejsca gwarantującego grę w europejskich pucharach...
Przypomnijmy, że w styczniu ekipie Allegriego odjęto 15 punktów za nieprawidłowości finansowe.
Zobacz także:
Twarde nowe zasady De Laurentiisa. Piotr Zieliński padnie ich ofiarą?
Oficjalnie: Kędziora opuścił Dynamo Kijów. Powiększa się polska kolonia w Grecji
ZOBACZ WIDEO: To będzie coś nowego. Fernando Santos zaskoczył