Ostatnia, upokarzająca porażka Evertonu z Brighton (1:4) znacząco wpłynęła na postrzeganie Franka Lamparda przez kibiców. Swoje wielkie niezadowolenie grą zespołu wyrazili oni jasno głośnymi gwizdami po zakończeniu spotkania. Wygląda na to, że wątpliwości co do umiejętności trenerskich Anglika wykazują także władze "The Toffees".
Według TalkSport, dni 44-latka na Goodison Park są już bowiem policzone. Szkoleniowiec przeżywał już sporo kryzysów podczas swojej pracy w tym klubie. Przykładowo w połowie listopada minionego roku władze rozważały zwolnienie legendy Chelsea. Ostatecznie nie zdecydowały się jednak na taki ruch.
Everton to drużyna, którą w tym sezonie jest bardzo trudno rozgryźć. W pierwszym meczu po mundialowej przerwie "The Toffees" zaskakująco przegrali 1:2 z bardzo nisko usytuowanym w tabeli Wolverhampton, aby pięć dni później zremisować z mistrzem Anglii (1:1). Wysoka porażka z "Mewami" tylko wydłużyła sinusoidalny wykres ostatnich poczynań drużyny Lamparda.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: show polskiego bramkarza. Zobacz, co zrobił na treningu
Słabe wyniki sprawiły, że widmo spadku ponownie zaczęło zaglądać na Goodison Park. Drużynę "Niebiesko-Białych" dzieli bowiem zaledwie jeden punkt od znalezienia się "pod kreską".
Okazja do poprawy swojej sytuacji w lidze już 14 stycznia. To właśnie wtedy zmierzą się oni u siebie ze Southampton. Pierwszy gwizdek tego spotkania wybrzmi o godzinie 16:00.
Z przejścia do Newcastle jednak nici? Trener "Srok" zabrał głos ws. Cristiano Ronaldo
Mocni sparingpartnerzy Rakowa Częstochowa. W terminarzu aż trzech liderów
na Instagramie 
na Facebooku 
