Przed pojedynkiem o trzecie miejsce na mistrzostwach świata 2022 Chorwacja - Maroko Jan Tomaszewski rozmawiał z przedstawicielami TVP Info. Wielokrotny reprezentant Polski przeczuwa świetną batalię o zwycięstwo.
- Moim zdaniem rywalizacja będzie wspaniała. Dlaczego? Dlatego, że oba zespoły nie są przegrane, mówiąc tak kolokwialnie. Gdyby grała Argentyna i Francja, to na pewno wystawiliby rezerwowy skład. Natomiast to będzie walka nieprawdopodobna, na 200 procent. Chciałbym, aby w tej walce nastąpił bramkowy remis, dogrywka również, żeby była bramkowa i by zadecydowały rzuty karne - zaznaczył.
Dlaczego chciałby rzutów karnych w spotkaniu o III miejsce? - Dlatego, że - moim zdaniem - zarówno Bounou, jak i Levaković doprowadzili do tego w głównej mierze, że te dwie drużyny spotykają się w małym finale, bo oni obronili rzuty karne. Tu będzie walka o tytuł najlepszego bramkarza mistrzostw świata - podkreślił.
ZOBACZ WIDEO: Miss Euro ma specjalną wiadomość do polskich piłkarzy. Dołączyła takie nagranie
A co przewiduje w kontekście finału, w którym Francja zmierzy się z Argentyną?
- Jeżeli chodzi o jutrzejsze (niedzielne - dop. red.) spotkanie, to mam inną teorię. Będzie to gra o to, która drużyna zwycięży i o trzy trofea - przede wszystkim mistrzostwo świata, o tytuł najlepszego piłkarza mistrzostw i o Złotą Piłkę. Jeśli wygra Argentyna, będzie to Messi, a jeśli Francja - Mbappe. Też chciałbym, by była dogrywka i karne, a szczęście zadecydowało o tym, kto będzie najlepszym piłkarzem świata - dodał.
Mecz Chorwacji z Marokiem odbędzie się 17 grudnia o godz. 16:00. 24 godziny później nastąpi początek finału. Transmisje w Telewizji Polskiej i na platformie Pilot WP.
Czytaj także:
> Jednoznaczna opinia o Czesławie Michniewiczu. "Potrzebne jest nowe otwarcie. Z nim go nie zrobimy"
> Demonstracje przed hotelem. Argentyńczycy domagają się biletów