Powoli opada kurz po aferze premiowej i dziś o reprezentacji Polski mówi się głównie w kontekście nowego selekcjonera. Czesław Michniewicz ma za sobą pierwsze spotkania z władzami PZPN. Cezary Kulesza prawdopodobnie w następnym tygodniu podejmie ostateczną decyzję ws. trenera naszej kadry.
Prezes PZPN z każdej strony otrzymuje rady, co powinien zrobić. Jan Tomaszewski także w tej kwestii jest bardzo aktywny. Były bramkarz reprezentacji Polski w swoim stylu zaapelował do szefa polskiego futbolu.
- Apel do prezesa Kuleszy: panie prezesie, niech pan nie słucha tych "wybitnych" fachowców, którzy są zwolennikami autobusu i którzy mówią o polskiej myśli trenerskiej. To właśnie oni są grabarzami polskiej piłki - mówi Tomaszewski w "Super Expressie".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nagranie Lewandowskiego hitem sieci. Kapitan nie próżnuje
Nie jest tajemnicą, że legenda polskiego futbolu nie chce, aby to Michniewicz dalej prowadził Biało-Czerwonych. Twierdzi on, że Polaków stać na ładną i ofensywną grę, której zabrakło podczas MŚ 2022 w Katarze. Podpowiada też Kuleszy, z kim powinien skonsultować wybór nowego selekcjonera.
- W polską reprezentację musi być zaangażowany człowiek, który będzie myślał tak, żeby grać do przodu. I najlepiej, jak pan przestanie ich słuchać (fachowców, o których Jan mówił wcześniej - przyp. red.), a zaprosi pan na obiad Błaszczykowskiego, Piszczka, Dudka, bo oni to najlepiej wiedzą. Oni dopiero teraz wyszli z tego futbolu zawodowego i będą wiedzieć, jakie cechy powinien mieć selekcjoner, mający zawodników na takim poziomie - tłumaczy.
Reprezentacja Polski podczas mundialu w Katarze doszła do 1/8 finału. Na tym etapie przegraliśmy z Francją, która w finale zagra z Argentyną.
Znany szkoleniowiec chce pracować z Polską! PZPN ma już jego kandydaturę! >>
Michniewicz już po spotkaniu z Kuleszą. PZPN wydał komunikat >>