Francuzi bez litości dla Polski. "Piłkarskie zero"

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Robert Lewandowski (z lewej) i Sebastian Szymański
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Robert Lewandowski (z lewej) i Sebastian Szymański

- Francja nie jest drużyna niepokonaną, z którą nie mamy żadnych szans - mówi przed 1/8 finału mundialu Piotr Wojtyna. Polski trener pracujący od lat nad Sekwaną, zdradza też, co mówi się w kraju o Biało-Czerwonych. Nie są to miłe słowa.

Reprezentacji Polski. po raz pierwszy od 36 lat awansowała do fazy pucharowej mundialu. W 1/8 finału drużynę Czesława Michniewicza czeka jeszcze trudniejszy sprawdzian niż z Argentyną (0:2), bo rywalem Bało-Czerwonych będą aktualni mistrzowie świata.

O meczu Francja - Polska rozmawiamy z Piotrem Wojtyną, polskim trenerem, który od trzech dekad pracuje we Francji. Wychował m.in. nieobecnego w Katarze z powodu urazu N'Golo Kante, mistrza świata sprzed czterech lat.

Hubert Stępień, WP Sportowe Fakty: Jakie nastroje panują wśród Francuzów?

Piotr Wojtyna, od 1998 roku trener J.S.Suresnes: Oglądałem ostatnio kanał L'Equipe TV, w którym ekspertami byli Raymond Domenech i Vikash Dhorasoo, którzy w przeszłości reprezentowali Francję. Dhorasoo wyraził się jednym słowem na temat Polski - "nul", co można przetłumaczyć jako "zero". Mówi się tak o kimś bardzo słabym, takie "piłkarskie zero". Domenech z kolei podkreślił kilka razy w jakiejś analizie, że tego meczu Francuzi po prostu nie mają jak przegrać.

ZOBACZ WIDEO: Niemcy poza turniejem, to olbrzymia niespodzianka. "Trochę mi ich szkoda"

Przeczytałem też artykuł w "L'Equipe" o Robercie Lewandowskim. W zasadzie o nim się mówi i podkreśla jego walory. Myślę, że mimo wszystko Francuzi się go boją. Również te urywki z konferencji prasowej francuskich piłkarzy, na której wszyscy wypowiadali się z szacunkiem o naszej reprezentacji. Absolutnie nikt tam nie twierdził, że będzie łatwo. Generalnie wszyscy dziennikarze są przekonani, że Francja przejdzie, znając wartość ich piłkarzy. Utwierdza ich w tym to, co Polska dotychczas pokazała na mistrzostwach.

Czyli ponownie naszym jednym "straszakiem" jest Lewandowski?

Tak, oczywiście. W tym artykule w "L'Equipe" byli przepytywani francuscy piłkarze, którzy grali z Lewandowskim bądź przeciwko niemu. Przykładowo Dayot Upamecano dobrze sobie z nim poradził, a mierzył się z "Lewym" dwukrotnie w Lidze Mistrzów. Autor artykułu stwierdził, że Polak został skutecznie zneutralizowany. Też inni piłkarze, którzy znają Lewandowskiego, podkreślają jego wysoki poziom i zdolność strzelenia bramki z pół sytuacji. Na pewno będą się go obawiać. Dla Francuzów kluczem może być odcięcie podań do Lewandowskiego. Tutaj wspominają o Piotrze Zielińskim, ale też zaznaczają, że jeśli Polacy będą grali tak nisko jak z Argentyną, to te zagrania nigdy do niego nie dojdą.

Wpadka z Tunezją (0:1) na zakończenie fazy grupowej nie wpłynie na Francuzów?

Tego meczu w ogóle nie można brać pod uwagę. W poprzednich mundialach Francuzi byli w podobnych sytuacjach i wystawiali do gry tzw. "coiffure", czyli "fryzjerów". Tak tutaj się mówi na tych zawodników, grających ten trzeci mecz, który jest bez znaczenia. Są to piłkarze, mający bardzo małe szansę, aby występować w pierwszym składzie.

Oglądałem ten mecz. Już pomijając fakt, że powinno być 1:1, a bramka Francji została niesłusznie anulowana. W ostatnich piętnastu minutach, kiedy selekcjoner zaczął wpuszczać na boisko podstawowych zawodników, obraz spotkania zupełnie się zmienił.

Kiedy Francja wyjdzie w najmocniejszym składzie, gra jest płynna. Drużyna jest stanie grać atak pozycyjny, a także świetnie czuje się w kontrach. Mają tak urozmaicony atak, że analiza typu "cofniemy się i być może się uda" pewnie źle się skończy. Nie wierzę w to, że możemy grać przez 90 minut tak jak z Argentyną i nie stracić bramki.

Czyli prognozuje pan zdecydowaną wygraną Francji?

Nie będę nic przewidywał, ponieważ sam jestem trenerem i w momencie, gdy mierzę się z zespołem silniejszym, to zawsze mówię mojej drużynie, że to są tylko ludzie i nie należy się ich bać. Trzeba mieć jakiś plan i być dobrze zorganizowanym. W mojej filozofii osobistej najlepszą obroną jest atak, ale nie może być to taki z szabelkami na czołgi.  Wydaję mi się jednak, że Polacy też mają argumenty ofensywne, które przy nieco odważniejszej grze mogłyby sprawić problemy Francuzom.

Każdy trener ma swoje podejście. Czesław Michniewicz miał za zadanie wyprowadzenie Polski z grupy i dokonał tego. W zasadzie wszyscy twierdzą, że o stylu nikt nie będzie mówił. I trochę w tym prawdy jest, ale nie do końca. Uważam, że jeśli odpadniemy z Francją po złym meczu, wtedy będzie można mówić o stylu. To bardzo ważne, jeśli idzie o dalszy ciąg tej reprezentacji.

Owszem, trzeba się cieszyć z tego awansu w sensie stricte logicznym "gra się po to, żeby wyjść". Jednak teraz w pewnym sensie zaczynają się nowe mistrzostwa, a taki sposób wybijania piłki i oddawania jej przeciwnikowi przez cały mecz nie wróży niczego dobrego.

Kto pana zdaniem powinien towarzyszyć w ataku Lewandowskiemu? A może lepiej zagrać z jednym napastnikiem z przodu?

Myślę, że Arkadiusz Milik zagrał bardzo dobry meczu przeciwko Arabii Saudyjskiej. Był tam naprawdę bardzo pożyteczny. W pewnym momencie meczu znalazł się nietypowej dla siebie roli, ponieważ bardzo nisko bronił i grał prawie jak pomocnik, a trzeba pamiętać, że to środkowy napastnik. Rola w tamtym spotkaniu stanowiła dla niego nowość, ale było to skuteczne. Przydał się również podczas walki o górne piłki.

Według mnie powinniśmy zagrać dwoma napastnikami. Obawiam się jednak, że będzie to wariant z Zielińskim. Pewnie zagramy jakimś systemem typu 5-4-1. Zieliński pełniłby wtedy rolę "fałszywego napastnika".

A jaki element gry może stanowić ze strony Francji największe zagrożenie dla nas?

Nie należy lekceważyć stałych fragmentów gry, ponieważ mają w składzie takich piłkarzy jak Olivier Giroud, który przydaje się przy rzutach rożnych i wolnych, ale rozgrywanych bardziej z boków boiska. Są też tacy piłkarze jak Antoine Griezmann czy Kylian Mbappe, którzy potrafią bezpośrednio uderzyć na bramkę. Ci zawodnicy są w tym elemencie naprawdę dobrzy. Może też być tak, że będą nas bardzo prowokować jeden na jeden. Argentyńczycy przez dłuższy czas to robili i Francuzi też na pewno spróbują, bo na tym polega gra.

Piotr Wojtyna docenia wynik, który zrobił Czesław Michniewicz na MŚ 2022
Piotr Wojtyna docenia wynik, który zrobił Czesław Michniewicz na MŚ 2022

Jak ocenia Pan nasze szanse na pozytywny rezultat w niedzielę?

Moim zdaniem, jeśli zagramy podobnie jak z Argentyną, to nie przejdziemy. Jeśli wyjdziemy odważnie, mamy jakieś minimalne szanse, ale niewielkie. Nasza drużyna jest niesamowicie niewyrównana w kontekście umiejętności. Mamy bardzo wąską kadrę pod względem jakości obrońców i defensywnych pomocników. Ofensywni gracze są ciekawi i potrafią stanie kreować grę, ale piłkarzy dobrze broniących, jest u nas naprawdę mało.

Szczęście i umiejętności Wojciecha Szczęsnego przepchnęły nas do 1/8 finału. Nasza taktyka jest dość archaiczna i nie nadająca się do oglądania. Musi być równowaga w tej grze, bo obrońcy przy dużej klasie napastników nie wytrzymają tego naporu.

Czy ewentualna porażka może wpłynąć na zmianę tego stylu gry?

Jeśli odpadniemy w kiepskim stylu, mam nadzieję, że będzie jakaś kompletna rewolucja w myśleniu w polskim futbolu. Ona powinna być już od dawna, ale chyba teraz zrozumiemy, że nie tędy drogo, bo "po co" awansować do tej 1/8 finału?

Szczerze mówiąc, chyba wolałem nie awansować, widząc taką grę, skoro mamy znowu tak męczyć się z Francją. Jestem jednak całym sercem kibicem reprezentacji Polski i ciągle ta niezbyt racjonalna wiara, każe mi mięć te minimum nadziei, że jednak przejdziemy do następnej rundy.

Zwłaszcza jak spojrzymy na ostatnie mecze pomiędzy Polską a Francją, w których wyniki były bardzo stykowe. To jedynie statystyka, ale w pewnym sensie może ona zmotywować piłkarzy.

Myślę, że nie ma co oczekiwać jakiegoś pogromu. Regularnie oglądam reprezentację Francji i oni mają różne momenty. Raczej w meczach o stawkę potrafią się sprężyć, ale też mieli wiele kłopotów ze słabszymi zespołami. Przegrywali mecze u siebie z niżej notowanymi przeciwnikami. To nie jest drużyna niepokonana, z którą nie mamy absolutnie żadnych szans.

Dlatego powtarzam, że jeśli podejdziemy do tego spotkania z sposób zachowawczy i bojaźliwy, to nie wierzę w to, aby się to dobrze skończyło. Z kolei te zespoły, które Francuzom sprawiały kłopoty, nie tylko się broniły. Były to drużyny, próbujące grać i utrzymywać się przy piłce, co też jest bardzo ważne. My w tych trzech meczach absolutnie tego nie potrafiliśmy.

Jest jakaś iskierka nadziei, patrząc na te mecze z Francją, gdzie historycznie te mecze były w miarę wyrównane, ale w nich też graliśmy bardziej otwarcie. Wszystko jednak może się zdarzyć.

rozmawiał Hubert Stępień, WP SportoweFakty

***

Mecz 1/8 finału mistrzostw świata Francja - Polska w niedzielę o godz. 16 czasu polskiego. Transmisja w TVP 1, TVP Sport oraz na platformie Pilot WP. Relacja tekstowa na WP Sportowe Fakty.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty