Do dość zaskakujących scen doszło przed mundialowym spotkaniem reprezentacji Serbii z Brazylią. W czasach, gdy znaczna większość świata potępia zbrodniczy atak Rosji na Ukrainę, kibice z Bałkanów hucznymi okrzykami pozdrowili kraj agresora.
24 listopada na ulicach katarskiego miasta dało się bowiem usłyszeć głośne skandowanie, ale i także teksty solidarnościowe, takie jak: "Serbowie i Rosjanie to bracia". W sieci niemal od razu zawrzało.
"Idioci", "Och, znowu potężni Serbowie. Przegrani na całej linii jak ich idole. Najbardziej rosyjski kraj w Europie" - można przeczytać w komentarzach pod filmem.
Ostatecznie drużyna Serbów uległa podopiecznym Tite 0:2. "Canarinhos" dość długo szukali drogi do bramki swoich rywali. Znaleźli ją dopiero w drugiej połowie, kiedy to skutecznością popisał się Richarlison.
Piłkarz Tottenhamu nie poprzestał jednak na jednym trafieniu i blisko 10 minut później popisał się niesamowitym golem. 25-latek przyjął piłkę, jednocześnie podrzucając ją sobie wysoko, aby następnie uderzyć pięknie z przewrotki.
Przed obiema reprezentacjami teraz druga kolejka zmagań grupowych. W ramach niej Brazylijczycy zmierzą się z zespołem Szwajcarii (28 listopada), z kolei Serbowie o pozostanie na turnieju powalczą z Kamerunem (tego samego dnia).
Большой привет от сербских болельщиков перед матчем с Бразилией pic.twitter.com/IlR9kuSarx
— Спорт-Экспресс (@sportexpress) November 24, 2022
Zwrot akcji ws. Ronaldo. A jednak wielki powrót?
Znów głośno o Szpakowskim. Kibice nie mogli tego przemilczeć
ZOBACZ WIDEO: Cały świat patrzy na niego. "Kontrowersyjna i ciekawa postać"