Dlaczego mecze mistrzostw świata w Katarze trwają tak długo? Wyjaśniamy

Getty Images / Marvin Ibo Guengoer  / Harry Wilson w rozmowie z arbitrem
Getty Images / Marvin Ibo Guengoer / Harry Wilson w rozmowie z arbitrem

Dwie, trzy minuty dodatkowego czasu gry - to była dotychczasowa norma. Jak sędzia doliczał pięć, sześć minut to już było bardzo dużo. A w Katarze? Tylko w czterech pierwszych meczach mundialu gra została przedłużona o ponad godzinę! Powód?

Spotkanie Iran vs Anglia trwało... 117 minut i 16 sekund. Czyli o prawie pół godziny więcej niż powinno. Oczywiście wpływ miała na to kontuzja Alirezy Beiranvandiego (pisaliśmy o niej TUTAJ >>), co nie zmienia faktu, że sędziowie doliczają do meczów podczas mundialu o wiele więcej minut niż do tej pory w rozgrywkach ligowych czy pucharowych.

Efekt? Spotkanie USA - Walia rozpoczęło się w poniedziałek (21.11.) lokalnego czasu, a zakończyło już we wtorek. To był pierwszy taki przypadek w historii mistrzostw świata (pisaliśmy więcej o tym TUTAJ >>).

Dziennikarze BBC policzyli, że pierwsze cztery mecze turnieju były przedłużone prawie o 65 minut. A to daje średnio aż 16 minut na mecz, czyli 8 minut na jedną połowę. Bardzo dużo! Kibice nie są przyzwyczajeni do takich "tasiemców". Z pewnością wielu z was dziwiło się, że sędziowie doliczają aż tyle czasu.

ZOBACZ WIDEO: Lecą gromy na emira Kataru. "Zrobił to samo co Putin"

Dlaczego tak się dzieje? Przewodniczący komitetu sędziowskiego działającego przy FIFA - Pierluigi Collina - potwierdził, że sędziowie (Collina zresztą też w przeszłości był arbitrem - przyp. red.) zostali poinstruowani, by bardzo skrupulatnie liczyć przerwy spowodowane: fetowaniem bramek, kartkami, czekaniem na decyzje VAR-u, grą na czas, itd., itd.

Były piłkarz - Jamie Carragher - pochwalił władze światowej piłki za taką decyzję. "Cieszę się z tego, że sędziowie doliczają tyle do gry. W futbolu jest za dużo marnowania czasu" - napisał na TT.

W efekcie tych zmian, mamy już - a przecież minęły dopiero dwa dni mundialu - kilka rekordów MŚ. Na przykład bramkę, która padła najpóźniej (nie licząc tych z dogrywek). W 102 minucie i 30 sekundzie Mehdi Taremi zdobył gola dla Iranu.

Mamy również najdłużej trwająca jedną połowę - od 1966 roku, kiedy zaczęto mierzyć i zapisywać czas. Pierwsza połowa meczu Iran - Anglia trwała aż 59 minut i 8 sekund.

Źródło artykułu: