Robert Lewandowski po raz kolejny zapisał się w historii, ale tym razem niestety ze złej strony. Wszystko zaczęło się w jedenastej minucie, gdy otrzymał pierwszą żółtą kartkę w barwach FC Barcelony.
Sędzia Jesus Gil Manzano ukarał go krótko po sytuacji w okolicach 30. metra. Lewandowski otrzymał złe podanie, w konsekwencji czego niewłaściwie przyjął futbolówkę. Chwilę później stracił ją na rzecz rywala - Nacho Vidala
"Lewy" natychmiast zareagował. Złapał przeciwnika za rękę, by przerwać akcję.
Już w 31. minucie Polak obejrzał kolejną żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę za uderzenie rywala łokciem. Ucierpiał David Garcia, a Lewandowski został wysłany przez sędziego do szatni.
- Koszmarne pół godziny Roberta Lewandowskiego. Nie tak to sobie w tym meczu wyobrażał - zauważał komentator Eleven Sports.
Polak natomiast nie był w stanie pogodzić się z decyzją arbitra. Powtarzał "nada, nada", czyli "nic, nic". Dopytywał, dlaczego został usunięty z murawy.
- Za co? - pytał "Lewy". Decyzja Manzano nie została jednak zmieniona.
Lewandowski z boiska wyleciał przy stanie 1:0 na korzyść Osasuny.
DRUGA ŻÓŁTA KARTKA DLA ROBERTA LEWANDOWSKIEGO!
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) November 8, 2022
Kapitan reprezentacji Polski kończy mecz z Osasuną już w pierwszej połowie... #lazabawa pic.twitter.com/90EfexNLxK
ZOBACZ WIDEO: Lewandowski upomina młodych piłkarzy Barcelony? "Przypomina mi Podolskiego"
Zobacz także:
> "Uderza swoją byłą drużynę prosto w serce". Włoskie media oceniły występ Zielińskiego
> Zobacz gola Piotra Zielińskiego