Poprzednie miesiące były znakomite dla Realu Madryt. Klub ze stolicy Hiszpanii zdobył mistrzostwo kraju i wygrał Ligę Mistrzów. A to wszystko miało miejsce w pierwszym sezonie po powrocie Carlo Ancelottiego na Santiago Bernabeu.
Bez Włocha te sukcesy byłyby niemożliwe. To on świetnie poukładał zespół i dał dużo pewności siebie wielu zawodnikom. To po jego przyjściu znacznie wzrosła forma Viniciusa Juniora. Karim Benzema również w poprzednim sezonie stał się kapitanem z prawdziwego zdarzenia.
Jednak niewiele brakowało, a ktoś inny trenowałby "Królewskich" w poprzednim sezonie. Ancelotti przyszedł latem 2021 roku, gdy z klubu odchodził Zinedine Zidane. Wtedy również według byłego zawodnika Atletico Madryt, Paulo Futre, w Madrycie pojawił się pomysł ponownego zatrudnienia Jose Mourinho.
- Jose wygrał w zeszłym sezonie Ligę Konferencji Europy. Zaakceptował projekt Romy i wierzy w niego od samego początku. Odrzucił nawet Real. Gdy Zidane odchodził z Madrytu, Jose miał już umowę z Romą, ale wciąż mógł pójść do Hiszpanii. Zadzwonił do niego ktoś z kierownictwa Realu, ale wolał przejąć rzymian - stwierdził Portugalczyk w rozmowie z serieanews.com.
Wydaje się, że na ten moment nikt nie narzeka na to, jak potoczyły się te wydarzenia. W Madrycie są w pełni zadowoleni z pracy wykonywanej przez Carlo Ancelottiego. Natomiast rzymscy kibice bardzo cenią Mourinho, który pokazał, że AS Roma może wygrywać tytuły.
Czytaj też:
VARiacje w Poznaniu. Emocje do końca!
Pobudka Liverpoolu. Koguty na deskach
ZOBACZ WIDEO: Lewandowski rozczarowany Barceloną? "Jest wręcz przeciwnie!"