Początek meczu nie ułożył się po myśli FC Augsburg, bo w 27. minucie Yannick Gerhardt trafił do siatki po dograniu Ridle Baku. Warto odnotować, że asystę drugiego stopnia na swoim koncie zapisał Jakub Kamiński.
Sobotnie spotkanie było interesujące szczególnie dla polskich kibiców. 10 minut po zmianie stron swoją obecność na murawie zaznaczył Robert Gumny. Gospodarze naciskali obrońców FC Augsburg. Po sporym zamieszaniu piłka trafiła do świetnie ustawionego reprezentanta Polski. Koen Casteels nie zdążył zareagować na mocne uderzenie 24-latka.
Wynik nie uległ zmianie. W 9. kolejce Bundesligi FC Augsburg zremisował 1:1 z VfL Wolfsburg przed własną publicznością. Gumny rozegrał całe spotkanie, zaś Kamiński opuścił boisko po 69 minutach. Przez kontuzję Rafał Gikiewicz nie znalazł się w kadrze miejscowych.
Gumny tylko potwierdził, że jest w znakomitej formie. Przed tygodniem prawy obrońca asystował przy jednej z bramek w starciu z Schalke 04 Gelsenkirchen (3:2), a w sobotę strzelił swojego pierwszego gola w obecnym sezonie.
Źródło: Viaplay
Czytaj także:
Trudna przeprawa Interu Mediolan z US Sassuolo
Suarez szczerze o Messim. "Wtedy płakał jak nigdy"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ależ to zrobił! Ten film ma ponad 800 tys. wyświetleń