Wątpliwości Czesława Michniewicza. "Odezwały się mikrourazy"

PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Czesław Michniewicz (w środku)
PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Czesław Michniewicz (w środku)

Selekcjoner Polski nie jest jeszcze pewny wyjściowego ustawienia na mecz z Holandią. - Najważniejszy będzie wynik, ale nie chcemy go osiągnąć tylko poprzez przeszkadzanie. Nie podchodzimy do nikogo na klęczkach - zapowiada Czesław Michniewicz.

Reprezentacja Polski w czwartek rozegra przedostatni mecz w grupie Ligi Narodów. Przeciwnikiem zespołu Czesława Michniewicza będzie Holandia. W pierwszym ich starciu Biało-Czerwoni sprawili małego psikusa. Konfrontacja w Rotterdamie zakończyła się remisem 2:2, a i Polacy mieli po niej powód do niedosytu z powodu straty dwubramkowego prowadzenia.

- Przed rewanżem jesteśmy przygotowani na dwa ustawienia, a jedno z nich będzie z dwoma napastnikami. Czasami jednak dwóch napastników to o jednego z dużo - zapowiada selekcjoner reprezentacji Polski na konferencji prasowej.

- Na razie nie rozmawiamy o mistrzostwach świata, ponieważ jest jeszcze dużo czasu na przygotowania do mundialu. Pozostały dwa miesiące. Teraz walczymy o pozostanie w najwyższej dywizji Ligi Narodów. Znamy skalę trudności zadania i koncentrujemy się na nim. Jesteśmy w trudnym czasie, w czasie sezonu ligowego. Jeżeli ktoś pokaże się dobrze na tle Holandii, to będzie znak, że jest gotowy do wyjazdu na mundial - dodaje Michniewicz.

ZOBACZ WIDEO: Michniewicz liczy na tego piłkarza. Niektórzy mają go za brutala

- Najważniejszy w sporcie jest wynik, ale nie chcemy go osiągnąć tylko poprzez przeszkadzanie przeciwnikom. Chcemy wykorzystać nasze atuty i zrobić to w określony sposób. Nie podchodzimy do nikogo na klęczkach, ponieważ też mamy mocnych i doświadczonych piłkarzy - zapewnia trener.

W przeddzień meczu Michniewicz ma jeszcze znaki zapytania dotyczące podstawowego składu. Wynikają one z drobnych kontuzji podopiecznych. Padło również pytanie o gotowość Jana Bednarka, który w tym sezonie klubowym ma problem z regularnym graniem.

- Na wtorkowym treningu odezwały się te mikrourazy i dwóch piłkarzy przeszło w środę specjalistyczne badania. Jeden z nich był szykowany do gry w jedenastce. Jeżeli będzie jakiekolwiek ryzyko, to obaj nie zagrają. Mamy czas do północy na ogłoszenie kadry na mecz - mówi Michniewicz.

- Rozmawiałem z Jankiem Bednarkiem i on jest gotowy do grania. Decyzja co do jedenastki zapadnie na ostatniej odprawie. Piłkarz, który nie gra, to zawsze pewna niewiadoma, ale Bednarek to doświadczony piłkarz i liczę, że poradzi sobie. Z Kamilem Glikiem gra od lat i oni rozumieją się dobrze - opowiada selekcjoner.

Mecz na PGE Narodowym rozpocznie się w czwartek o godzinie 20:45.

Czytaj także: Czy Holendrzy na pewno są faworytem? "Kluczową kwestią jest motywacja"
Czytaj także: Życie zweryfikowało plany Michniewicza. Przewrót w kadrze przed mundialem?

Źródło artykułu: