Defensor Jagiellonii wraca do gry. "Cieszę się, że jest gotowy, żeby wyjść na boisko"

PAP / Sebastian Borowski / Na zdjęciu: trener Jagiellonii Białystok Maciej Stolarczyk
PAP / Sebastian Borowski / Na zdjęciu: trener Jagiellonii Białystok Maciej Stolarczyk

Jeśli zaprezentujemy poziom, który mamy i potencjał, który posiadamy, wtedy zwyciężymy i co do tego nie mam wątpliwości - stwierdził Maciej Stolarczyk przed starciem Jagiellonii Białystok ze Stalą Mielec.

Przed Jagiellonią Białystok kolejne domowe starcie w tym sezonie PKO Ekstraklasy. W najbliższy poniedziałek białostoczanie podejmą Stal Mielec. Na przedmeczowej konferencji prasowej trener Maciej Stolarczyk docenił klasę rywala. - Stal to niewygodny przeciwnik. Przekonały się o tym takie zespoły, jak mistrz Polski, Cracovia, Górnik czy ostatnio Śląsk Wrocław. Grając u siebie powinniśmy takie mecze wygrywać, ale zdajemy sobie sprawę z tego, jakie atuty posiada ten zespół - zaznaczył.

- Dużym atutem jest Said Hamulić. Jest to bardzo groźny napastnik, w każdym meczu kreuje sobie sytuacje i strzelił już kilka bramek. Dodatkowo dużo biegający Maciej Domański i dobrze znany w polskiej Ekstraklasie Piotr Wlazło, który daje wiele spokoju w środku boiska - dodał trener.

Przez ostatnie tygodnie kibice Jagiellonii zastanawiają się, kiedy do gry wróci Ivan Runje. Trener przekazał dobre informacje w jego sprawie. - Ivan jest z nami cały czas i jest przewidziany do gry w drugim zespole w sobotę. Myślę, że nie w pełnym wymiarze czasowym, ale cieszę się, że jest gotowy żeby wyjść na boisko i żeby szlifować formę, aby wejść na poziom, który prezentował przed urazem. Bardzo się cieszę, że wrócił na boisko i mam możliwość skorzystania z niego, zaczynając od drugiego zespołu - odpowiedział.

ZOBACZ WIDEO: Kto będzie mistrzem Polski? "Oni po cichu robią swoje"

W kwestii powrotów innych graczy, już nie było tak dobrych wieści. - Bartłomiej Wdowik, Mateusz Skrzypczak i Andrzej Trubeha to osoby, z których nie możemy skorzystać. W ich przypadku proces leczenia jest dłuższy i są wciąż pod opieką fizjoterapeutów. Jedynym wracającym jest wspomniany Ivan, a pozostali potrzebują trochę więcej czasu i myślę, że wrócą już po przerwie reprezentacyjnej - dodał.

Nie mogło też zabraknąć pytań o wracającego do Jagiellonii Tomasza Kupisza. - To zawodnik, którego nie trzeba w Białymstoku przedstawiać. Jego CV może mu pozazdrościć wielu zawodników, ale najważniejszy jest fakt, że jest to zawodnik operujący w prawym sektorze boiska i to jest miejsce, w którym potrzebujemy rywalizacji. Dlatego też taka decyzja, abyśmy pracowali razem. Liczymy na niego i na to, że swoim doświadczeniem pomoże nam w osiągnięciu celów, które sobie założyliśmy.

Czytaj też:
Oficjalnie. Jagiellonia dopięła transfer
Niespodziewany bohater Jagiellonii w PP. "To był niesamowity wieczór"

Komentarze (0)