Finalista Ligi Mistrzów na kolanach! Tego spodziewał się mało kto. SSC Napoli sprowadziło "The Reds" na ziemię, a ich katem okazał się właśnie Polak.
Piotr Zieliński - w opinii włoskich mediów (więcej -->> TUTAJ) - rozegrał najlepszy mecz w karierze w barwach ekipy z Neapolu. Zaliczył dwa gole i dodał do tego asystę. To on otworzył wynik w 5. minucie, to on tuż po rozpoczęciu drugiej połowy dobił Liverpool golem na 4:0.
- Najważniejsze jest to, że zdominowaliśmy tak silną drużynę... Idealny wieczór! - przyznał wprost po spotkaniu w rozmowie ze Sky Sport.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: podziwiaj, bo warto! Genialna przewrotka Brazylijczyka
Zieliński jest pewny, że w Neapolu rodzi się coś wielkiego. - To dopiero początek. Gracze, którzy do nas dołączyli, świetnie się zadomowili i widzimy efekty - dodał.
Pomocnika reprezentacji Polski już przed meczem mocno komplementował Juergen Klopp, który właśnie Zielińskiego stawiał w roli zawodnika, wokół którego można budować silną drużynę.
Polak nie zawiódł. Został też zapytany o postawę "The Reds", ale nie chciał się skupiać na przeciwniku. - Patrzę na mój zespół. Zagraliśmy wspaniały mecz - odpowiedział stanowczo.
- Nie wiem, czy mogli zrobić coś więcej. Wiem, że są finalistami Ligi Mistrzów. Wiem też, że robimy wszystko co możliwe, aby wygrać jak najwięcej meczów - zakończył.
Czasu na radość i euforię pod Wezuwiuszem za dużo nie ma. Już w sobotę Zielińskiego i kolegów czeka ligowe starcie ze Spezia Calcio, potem kolejny mecz Ligi Mistrzów z Rangers FC (wtorek, 13 września) i hit Serie A przeciwko AC Milan (niedziela, 18 września).
Zobacz także:
Wcześniej nikt tego nie zrobił! Historyczny wyczyn Lewandowskiego
Zobacz nagłówki hiszpańskich gazet po show Lewandowskiego