Włosi zwariowali. "Kosmita!". Tak ocenili występ Piotra Zielińskiego

Getty Images / Giuseppe Bellini / Na zdjęciu: Piotr Zieliński
Getty Images / Giuseppe Bellini / Na zdjęciu: Piotr Zieliński

O tym wieczorze w Lidze Mistrzów Piotr Zieliński będzie pamiętał długo. Właśnie w takim wydaniu chcą go podziwiać tak fani SSC Napoli, jak i reprezentacji Polski. "Nieziemski" - piszą o jego występie przeciwko Liverpoolowi włoscy dziennikarze.

Piotr Zieliński wrócił do Ligi Mistrzów po dwuletniej przerwie i dokonał tego w genialnym stylu. Wywalczył rzut karny, strzelił dwa gole, zaliczył asystę, a jego SSC Napoli rozbiło Liverpool FC 4:1!

Polak już w 5. minucie otworzył wynik meczu skutecznie egzekwując rzut karny, który sam wywalczył. Potem, po zmianie stron, dobił finalistę ostatniej LM, podwyższając prowadzenie na 4:0.

"Nieziemski Zieliński!" - pisze calcionapoli1926.it, który przyznał mu notę "9". "Grał jak kosmita".

ZOBACZ WIDEO: Ledwo zaczęli mecz. Gol stadiony świata

"Prawdziwy Piotr" - czytamy z kolei komentarz do jego występu na goal.com. "Pod okiem Kloppa, który nigdy nie krył uznania, Polak popisał się grą na absolutnym poziomie" - dodano przyznając mu "ósemkę".

"Obecny w trzech z czterech goli Napoli. Zimnokrwisty przy jedenastce, skalibrowany przy asyście" - pisze włoski Eurosport i również ocenia występ reprezentanta Polski na "8".

"La Repubblica" (także "8") występ Zielińskiego przeciwko "The Reds" określa tak: "Być może to był jego najlepszy mecz w koszulce Napoli".

Calciomercato.com przypomina, że szkoleniowiec Liverpoolu Juergen Klopp uznał Zielińskiego jako zagrożenie numer jeden, wokół którego powstało "nowe Napoli". "Polak odpowiedział: obecny" - opisano jego występ przyznając mu również "ósemkę".

Dokładnie taką samą notę przyznało naszemu pomocnikowi "Sky" oraz "Corriere della Sera". "8,5" pojawiło się z kolei przy Zielińskim w serwisie Sofascore.com, a "8,6" w Whoscored.com.

Zobacz także:
Wcześniej nikt tego nie zrobił! Historyczny wyczyn Lewandowskiego
Twitter zapłonął po wyczynach Polaków w Lidze Mistrzów. "Kiedyś nie do pomyślenia"

Źródło artykułu: