Kolejny wielki sukces Konrada Bukowieckiego

W Nankinie urodzony w 1997 roku młody polski kulomiot, podobnie jak podczas zakończonych jego zwycięstwem lipcowych mistrzostw świata juniorów w amerykańskim Eugene, zdeklasował rywali. Już w pierwszej kolejce uzyskał wynik 22.09, który był dużo lepszy od rekordów życiowych pozostałych startujących. Kropkę nad i szczytnianin postawił w drugiej serii, w której uzyskał rewelacyjny wynik 23.17, będący trzecim najlepszym rezultatem uzyskanym przez juniora młodszego kulą o wadze 5 kilogramów w historii światowej lekkoatletyki. Po tej próbie Polak nie zwolnił tempa i w trzeciej serii pchnął 22.57. Ostatnia próba była nieważna. Srebrnego medalistę igrzysk w Nankinie, Andreia Toadera, polski miotacz pokonał o ponad 2 metry - Rumun pchnął 21.00. Brąz, z wynikiem 20.13, zdobył Niemiec Merten Howe.
[ad=rectangle]
Konrad Bukowiecki dokładnie tak jak zapowiadał w czerwcu w Warszawie podczas 15. Pikniku Olimpijskiego obronił dla Polski złoto igrzysk młodzieży. Przypomnijmy, że 4 lata temu w Singapurze, podczas pierwszej edycji tych zawodów, zwyciężył, ustanawiając nieoficjalny rekord świata, Krzysztof Brzozowski.

- Polska ma czwartego mistrza olimpijskiego w pchnięciu kulą z rzędu - złoto zdobywali w 2008 Tomasz Majewski, w 2010 Krzysztof Brzozowski, w 2012 ponownie Majewski i dziś Konrad Bukowiecki - zauważa Tomasz Wieczorek, członek Komisji Statystycznej Polskiego Związku Lekkiej Atletyki.

Złoto na okazałym stadionie w Nankinie Polak odebrał, podobnie jak w lipcu w Eugene, z rąk Ireny Szewińskiej.

W innych niedzielnych finałach Maja Ślepowrońska z nowym rekordem życiowym (16.62) zajęła czwarte miejsce w pchnięciu kulą, a Magdalena Zycer była ósma w rzucie młotem (55.60). Trzecią lokatę w finale B rzutu młotem, z wynikiem 67.69, zajął Adrian Muszyński. Sprinter Wojciech Kaczor został w finale B biegu na 200 metrów zdyskwalifikowany za przekroczenie toru.