1 
W piątek Federica Brignone okazała się najlepsza w slalomie gigancie we włoskim Sestriere. W sobotę udowodniła, że to nie był przypadek, bo w kolejnym slalomie gigancie znów nie miała sobie równych.
Włoszka co prawda po pierwszym przejeździe zajmowała czwarte miejsce, ale do prowadzącej Alice Robinson traciła zaledwie 0,12 setnych sekundy. W drugim przejeździe była już najlepsza w stawce i z nawiązką odrobiła straty.
Brignone objęła prowadzenie z czasem 2:08,81, a jak się chwilę później okazało - nikt nie zdołał pobić tego rezultatu. Drugie miejsce zajęła Lara Gut-Behrami (0,77 sekundy straty do triumfatorki), a Robinson ostatecznie stanęła na najniższym stopniu podium.
- Nie czułam się najlepiej w pierwszym przejeździe, a w drugim widoczność nie była najlepsza, ale starałam się atakować wszędzie i miałam więcej energii - przyznała Włoszka w rozmowie z mediami po zakończeniu rywalizacji.
Maryna Gąsienica-Daniel zajmowała 21. miejsce po pierwszym przejeździe. W drugim zdołała się nieco poprawić i ostatecznie zajęła 19. lokatę.
Co ciekawe, Mikaela Shiffrin nie zakwalifikowała się do drugiego przejazdu, a to pierwszy taki przypadek od października 2012 roku.
ZOBACZ WIDEO: Nawet z lodówką. Nie uwierzysz, co zrobił polski zawodnik
