Niebezpieczna sytuacja. Na trasę spadł dron

Getty Images / Guenther Iby/SEPA.Media / Podczas Pucharu Świata w narciarstwie alpejskim na trasę spadł dron
Getty Images / Guenther Iby/SEPA.Media / Podczas Pucharu Świata w narciarstwie alpejskim na trasę spadł dron

Do niebezpiecznej sytuacji doszło podczas rywalizacji w Pucharze Świata w narciarstwie alpejskim. W pewnym momencie podczas przejazdu Jonasa Stockingera na trasę spadł dron.

Podczas slalomu giganta w ramach Pucharu Świata w narciarstwie alpejskim w Adelboden doszło do niebezpiecznego zdarzenia. Na trasie przejazdu niemieckiego zawodnika Jonasa Stockingera spadł dron z kamerą, używany do transmisji telewizyjnej.

Incydent miał miejsce w trakcie drugiego przejazdu. Urządzenie rozbiło się jednak w dość sporej odległości od zawodnika. Niemiec ostatecznie zajął 18. miejsce.

Później okazało się, że dron należał do szwajcarskiej stacji telewizyjnej SRF. - Ani przez chwilę nie było zagrożenia dla zawodnika i innych osób. Nikt nie odniósł obrażeń - poinformował nadawca cytowany przez "Blick", który jeszcze nie wie, co w tym przypadku zawiniło.

To nie pierwszy raz, gdy dron stanowi zagrożenie podczas zmagań w narciarstwie alpejskim. Podobne incydenty miały miejsce w przeszłości, jednak nigdy nie doszło do sytuacji, w której ktokolwiek ucierpiał.

W niedzielnych zmaganiach najlepszy okazał się Marco Odermatt. Szwajcarski zawodnik triumfował w ojczyźnie po raz czwarty z rzędu, pokazując wysoką formę.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Wystarczyło jedno zdjęcie. Polska gwiazda rozgrzała do czerwoności

Komentarze (0)