Vincent Kriechmayr, 33-letni narciarz z Austrii, po zajęciu drugiego miejsca w zawodach Super-G w Bormio, ponownie wyraził myśli o zakończeniu kariery. Jak podaje "Kronen Zeitung", Kriechmayr jest zaskoczony młodszym pokoleniem zawodników.
- Coś musi się zmienić. Jeśli nadal będę jeździł z tyłu, skończę karierę. To nie jest mój standard - powiedział po tym, jak zajął 55. miejsce w zjeździe klasykiem. W kolejnym dniu udało mu się zrehabilitować, bo był 2.
- Mam już 33 lata, więc dopóki będę stawał na podium, to będę jeździł. Jeśli w którymś momencie to nie będzie mi się udawało, na pewno nie będzie mnie już na starcie - powiedział weteran w wywiadzie dla ORF.
Kriechmayr, patrząc na to, jak radzą sobie młodsi zawodnicy, jest jednak spokojny o dalsze funkcjonowanie narciarstwo alpejskiego. Austriak był pod wrażeniem 24-letniego Norwega Fredrika Moellera.
Zwycięzca Super-G z Bormio miał w swoim CV tylko dwa miejsca w czołowej piątce Pucharu Świata, a zadebiutował rok temu. - Norwegowie zawsze sprowadzają młodego zawodnika - to świetnie. Przed sezonem go nawet nie znałem - powiedział Kriechmayr o Moellerze.
ZOBACZ WIDEO: Dostał na serwetce adres. Pojechał na Targówek i szok. "Był prawidłowy"