Światowe media: Magik Romero wyczarował finał, Holandia przeżyła dramat
Sebastian Szczytkowski
La Razon przypomina, że historia zatoczyła koło. Także na mistrzostwach świata w 1990 roku Reprezentacja Argentyny awansowała do finału po rzutach karnych, które egzekwowała lepiej niż Włosi. Wówczas jej ratunkiem były ręce Sergio Gaycochea, a tym razem jego imiennika - Romero. Pechowymi poprzednikami Vlaara i Sneijdera byli Roberto Donadoni oraz Aldo Serena.
Jesteśmy na Facebooku! Dołącz do nas!
"Środowy mecz był zblokowany, z niewieloma szansami strzeleckimi. Przed 90 minut i dogrywkę piłkarze grali ostrożnie. Holandia była daleka od barwnego futbolu, który prezentowała w poprzednich meczach. Także Argentyna z Leo Messim była dobrze pilnowana i zagroziła bramce po 2-3 akcjach" - przyznał dziennik.
Polub Piłkę Nożną na Facebooku
światowe media
Zgłoś błąd
Komentarze (0)