- W niemal wszystkich elementach, które są istotne w futbolu, graliśmy lepiej na Euro 2016 niż podczas mundialu 2014. Wyjątek stanowi statystyka liczby strzałów potrzebnych do zdobycia jednego gola - stwierdził Joachim Loew po dokonaniu szczegółowej wideo analizy występu reprezentacji Niemiec.
- Mieliśmy większą przewagę w posiadaniu piłki, dokładniej podawaliśmy, stwarzaliśmy więcej sytuacji, korzystniejsze były nasze statystyki biegowe i sprinterskie, lepiej unikaliśmy kontrataków i straciliśmy mniej goli - wyjaśnił "Jogi", porównując oba turnieje.
Ocena dokonana przez Loewa jest o tyle zaskakująca, że nasi zachodni sąsiedzi podczas mistrzostw świata imponowali formą i sięgnęli po najcenniejsze trofeum, gromiąc w półfinale Brazylię aż 7:1. Za to we Francji powiodło im się znacznie słabiej - z Polską w fazie grupowej bezbramkowo zremisowali, w 1/4 finału dopiero po rzutach karnych pokonali Włochy (1:1), a w meczu o awans do finału nie sprostali Francji (0:2).
Zdaniem selekcjonera, największym problemem jego drużyny była skuteczność. - To bez wątpienia nasza słabość. Można było to dostrzec już w eliminacjach do mistrzostw Europy, a turniej finałowy okazał się potwierdzeniem. Potrzebujemy zbyt wielu okazji, by strzelić gola - przyznał.
W pierwszym meczu o punkty po Euro 2016 Niemcy pokonali 3:0 Norwegię, a w październiku zmierzą się z Czechami i Irlandią Północną.
ZOBACZ WIDEO: Strata punktów wyjdzie kadrze na dobre? "Będziemy mocniejsi"