Od pewnego czasu mówiło się, że Zbigniew Boniek na liście kandydatów na selekcjonera Biało-Czerwonych ma jednego Polaka. Plotkowano, że może nim być Jerzy Brzęczek, który obecnie prowadzi Wisłę Płock. Teraz informację potwierdził Łukasz Olkowicz z "Przeglądu Sportowego", który ustalił, że PZPN już się z nim kontaktował.
Polski kandydat na selekcjonera to Jerzy Brzęczek. Były już wstępne rozmowy #Ofensywni. Więcej zaraz na @przeglad
— Łukasz Olkowicz (@LukaszOlkowicz) 12 lipca 2018
Brzęczek ma za sobą świetny sezon z płockim klubem. Wisła pod jego wodzą długo liczyła się w walce o europejskie puchary. Ostatecznie się nie udało, bo "Nafciarze" zajęli piąte miejsce, ale szkoleniowiec i tak zyskał uznanie w polskim środowisku. Co ciekawe, to on był jednym z głównych kandydatów do objęcia posady trenera w Legii Warszawa, ale na to nie zgodził się jego obecny klub.
47-latek w przeszłości był piłkarzem i przez lata grał m.in. w austriackich klubach. W reprezentacji rozegrał 42 mecze. Pracę trenerską zaczynał w Rakowie Częstochowa. Potem prowadził Lechię Gdańsk i GKS Katowice, ale bez większych sukcesów.
To że polskim kandydatem na selekcjonera jest Jerzy Brzęczek, to już pewnie żadna tajemnica. Kto zresztą w tym momencie inny wchodziłby w grę? Kandydatura była opiniowana u byłych klubowych pracodawców JB, więc wszystko wygląda poważnie
— Adam Godlewski (@AdamGodlewski) 12 lipca 2018
Reprezentacja Polski ma za sobą nieudane mistrzostwa świata 2018. Biało-Czerwoni nie wyszli z grupy i dopiero w ostatnim meczu pokonali Japonię (1:0). Po powrocie do kraju Adam Nawałka postanowił zakończyć współpracę po pięciu latach.
Na razie nie wiadomo, czy Boniek postawi na Brzęczka. W mediach najwięcej mówi się o zagranicznych szkoleniowcach. Na liście kandydatów są m.in. Cesare Prandelli, Slaven Bilić, Srecko Katanec czy Gianni De Biasi. Szef PZPN niedawno zdradził, że nowego selekcjonera poznamy 23 lub 24 lipca.
Więcej informacji o wyborze nowego selekcjonera - TUTAJ >>
ZOBACZ WIDEO Eksperci chcą polskiego trenera, ale nie widzą kandydata. "Federacje stawiają na nazwiska"
Porażka moim zdaniem:)