Choć faworytem tego meczu było Maroko, to wojnę nerwów lepiej przetrwali piłkarze z Iranu, sprawiając pierwszą niespodziankę na mistrzostwach świata w Rosji. Wygrali 1:0, inkasując tym samym trzy mundialowe punkty (TUTAJ przeczytasz relację z tego meczu).
Triumf Irańczykom zapewnił... Aziz Bouhaddouz, który w 94. minucie zawodów wpakował piłkę do własnej bramki po dośrodkowaniu z rzutu wolnego.
Dzięki samobójczemu trafieniu Marokańczyka tuż przed końcowym gwizdkiem, Iran przeszedł do historii futbolu, stając się pierwszą drużyną w dziejach mundialu, która zwyciężyła spotkanie po samobójczym golu w doliczonym czasie gry.
#OJOALDATO - Irán #IRN es la primera selección que gana un partido gracias a un autogol en el tiempo de añadido en TODA la historia de la Copa del Mundo.
— MisterChip (Alexis) (@2010MisterChip) 15 czerwca 2018
Na mistrzostwach świata w Rosji padło już siedem bramek, z czego aż trzy gole strzelono w doliczonym czasie gry. W starciu Rosji z Arabią Saudyjską (5:0), w 91. minucie bramkarza rywali pokonał Denis Czeryszew, a trzy minuty później konto Rosjan powiększył Aleksandr Gołowin. Mało brakowało, a na listę strzelców w doliczonym czasie meczu wpisałby się też Jose Maria Gimenez. Ten jednak wpakował piłkę do siatki w 90. minucie.
ZOBACZ WIDEO Maciej Terlecki: Nie wierzę w to, że Glik będzie gotowy grać na sto procent