Mundial 2018. Japonia pokazała pazur. Wyczekiwana wygrana przed mistrzostwami

PAP/EPA / GRODER JOHANN / Na zdjęciu: Wataru Endo (z lewej) oraz Oscar Romero (z prawej)
PAP/EPA / GRODER JOHANN / Na zdjęciu: Wataru Endo (z lewej) oraz Oscar Romero (z prawej)

Japonia pierwsza straciła gola w meczu towarzyskim z Paragwajem, mimo to pokazała pazur i odniosła wyczekiwane zwycięstwo 4:2.

Japonia starała się o zwycięstwo od 12 grudnia. Tego dnia jeszcze w ramach eliminacji do mistrzostw świata pokonała Chińczyków. Następnie poniosła porażki z Koreą Południową, Ukrainą, Ghaną i Szwajcarią, a ponadto zremisowała z Mali. Bezpośrednio przed wylotem na mundial Azjaci spotkali się z przeciwnikiem, któremu dotychczas z trudem strzelali gole. Po porażce 0:4 w Asuncion w czasie Copa America 1999 ekipa z Kraju Kwitnącej Wiśni rozegrała jeszcze siedem meczów z Paragwajem i zdobyła w nich zaledwie trzy bramki.

Tylko we wtorek strzeliła cztery gole.

Najważniejszym wydarzeniem początku spotkania było pożegnanie Justo Villara. Weteran jako jedyny pamięta większość z wspominanych meczów z Japończykami. W 12. minucie zmienił go Alfredo Aguilar, a 40-letni bramkarz opuścił swój posterunek. Do wzruszającego momentu doszło w odległym o tysiące kilometrów od ojczyzny Innsbrucku.

W 32. minucie Oscar Romero mógł swojemu bramkarzowi zadedykować gola na 1:0. Podsumował on coraz ciekawsze ataki Paragwaju celnym strzałem z powietrza po dośrodkowaniu z prawego skrzydła. Zmienił się rezultat, a także nieco obraz spotkania. Było więcej groźniejszych strzałów i jeszcze przed przerwą Gaku Shibasaki mógł wyrównać uderzeniem z rzutu wolnego. Aguilar miał trochę szczęścia.

W drugiej połowie Japonia była skuteczniejsza. W 51. minucie Takashi Inui wyrównał eleganckim strzałem prawą nogą po podaniu Shinjiego Kagawy. Drużyna z Kraju Kwitnącej Wiśni wróciła do walki o zwycięstwo. Ponadto zaczęła poprawiać statystyki strzeleckie w kontaktach z Paragwajem.

Pozostało pójść za ciosem. Za zdobycie gola na 2:1 odpowiadał dokładnie ten sam duet co kilkanaście minut wcześniej. Takashi Inui strzelił z podania Shinjiego Kagawy i Japonia była już na prowadzeniu. Jej przyspieszenie po przerwie mogło się podobać i zaowocowało wygraną. Rezultat na 3:1 zmienił Paragwajczyk, tyle że we własnym polu karnym. Federico Santander skierował futbolówkę do własnej siatki w 77. minucie. W samej końcówce padły jeszcze dwie bramki, ale nie zmienił się zwycięzca tego spotkania. Lepsza 4:2 była Japonia, a Kagawa zszedł z boiska z dwiema asystami i golem na koncie.

Japonia zagra w fazie grupowej mistrzostw świata kolejno z Kolumbią, Senegalem i Polską.

Japonia - Paragwaj 4:2 (0:1)
0:1 - Oscar Romero 32'
1:1 - Takashi Inui 51'
2:1 - Takashi Inui 63'
3:1 - Federico Santander (sam.) 77'
3:2 - Richard Ortiz 90'
4:2 - Shinji Kagawa 90'

Składy:

Japonia: Masaaki Higashiguchi (46' Kosuke Nakamura) - Gen Shoji, Naomichi Ueda, Wataru Endo (46' Hiroki Sakai), Gotoku Sakai - Gaku Shibasaki, Yoshinori Muto (64' Yuya Osako) - Hotaru Yamaguchi, Shinji Okazaki (74' Genki Haraguchi), Shinji Kagawa - Takashi Inui (79' Takashi Usami)

Paragwaj: Justo Villar (12' Alfredo Aguilar) - Alan Benitez, Gustavo Gomez (56' Bruno Valdez), Fabian Balbuena, Junior Alonso - Oscar Romero (65' Antonio Sanabria), Richard Ortiz, Angel Cardozo (59' Angel Romero), Richard Sanchez - Antonio Bareiro (59' Alejandro Romero), Federico Santander

Sędzia: Olivier Drachta (Austria)

ZOBACZ WIDEO Mundial 2018: Przewodnik po Moskwie dla kibica: Lotnisko

Komentarze (0)