Mundial 2018. Cristiano Ronaldo w Rosji z czystą głową i uboższy o 19 mln euro

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Maja Hitij/Bongarts / Cristiano Ronaldo
Getty Images / Maja Hitij/Bongarts / Cristiano Ronaldo
zdjęcie autora artykułu

Jeszcze przed rozpoczęciem mistrzostw świata Cristiano Ronaldo dogadał się z hiszpańskim fiskusem. Do więzienia nie pójdzie, ale z jego konta zniknie 19 mln euro.

To rzecz jasna sprawa niezapłaconego przez Cristiano Ronaldo zaległego podatku od wizerunku. W latach 2011-2014 hiszpański Urząd Skarbowy miał stracić z tego tytułu 14,7 mln euro. Od wielu miesięcy trwała batalia z piłkarzem, a właściwie jego prawnikami. "El Mundo" poinformowało, że w końcu doszło do porozumienia i Ronaldo zgodził się zapłacić, bagatela, 19 mln euro.

Ronaldo groziło nawet pójście do więzienia. Już w maju Portugalczyk proponował skarbówce polubowne dogadanie się. Na konto fiskusa miało powędrować 14 mln euro, ale taka kwota nie zadowoliła urzędu. Gazeta przypomina jednak, że gdyby skarbówka uwzięła się na piłkarza Realu Madryt, to mogłaby nakazać zapłatę nawet stu milionów euro.

Ronaldo, pierwszy raz gdy został oskarżony, zareagował bardzo emocjonalnie. Chciał opuścić Hiszpanię i twierdził, że jest źle traktowany. To miała być jedna z przyczyn, dla których chciał opuścić Królewskich. Teraz Real miał przygotować dla niego nową umowę, ale i tak zarabiałby mniej niż Lionel Messi czy Neymar. Media spekulują, że latem opuści Real Madryt.

ZOBACZ WIDEO: Polska - Chile. Łukasz Fabiański: Musimy pamiętać, że istnieje życie bez Kamila Glika

Źródło artykułu: