- Wiadomości z Tokyo są następujące - zostajemy w Formule 1, a Toyota wciąż jest zaangażowana w ten sport. Prawdopodobne są jednak duże cięcia budżetowe - powiedział Autosport.com anonimowy informator z Toyoty.
Toyota przed sezonem zapowiadała, że od swojego zespołu Formuły 1 oczekuje zwycięstwa w wyścigu, inaczej zastanowi się nad przyszłością. Teraz, po podpisaniu Concorde Agreement, sytuacja się zmieniła i wydaje się, że japoński koncern będzie w mistrzostwach świata przynajmniej przez kolejne trzy lata.
- Dla mnie najważniejsza jest wartość F1 jako całości i inne takie zagadnienia - powiedział John Howett, szef zespołu. - Na Spa udowodniliśmy, że mamy konkurencyjny samochód, szczególnie na szybkich i średnio szybkich obiektach.
Howett wciąż wierzy, że w tym sezonie Toyota może wygrać, a najbliżej tego będzie w Japonii. - Suzuka wygląda dobrze. Ma podobne wymagania odnośnie siły docisku, jak Spa, więc tam powinniśmy być szybcy. Staramy się stworzyć pakiet poprawek na Singapur lub właśnie na Suzukę - dodał.
