Gdy do zakończenia jednodniowego testu na hiszpańskim torze pozostało kilka minut, Melandri rozbił się gdy chciał poprawić swój 11. czas okrążenia. Włoch został wyrzucony wraz z motocyklem górę. Maszyna Kawasaki została całkowicie zniszczona. Jako że Kawasaki nie angażuje się już w prace nad tym motocyklem, zespół Hayate może mieć problemy z odpowiednią liczbą części zamiennych.
Po badaniach zaraz po wypadku stwierdzono jedynie zawrotu głowy i krwawienie z nosa. Badanie rentgenowskie nie pokazało, aby którekolwiek z kości uległy złamaniu. Rzecznik zespołu Hayate powiedział, że Włoch ma jedynie małe pęknięcie w lewej dłoni i lewym kolanie.
- To było bardzo mocne uderzenie - motocykl został całkowicie zniszczony. Marco czuł duży ból w lewej ręce i lewym kolanie. Mogą być tam pęknięcia kości, ale nić bardziej poważnego.
- Uderzył się też w głowę i pozostał w hotelu na jedną noc na obserwacji wraz z jedną osobą z zespołu, ale oczekujemy że na Assen będzie już gotowy - dodał rzecznik Hayate.
Melandri zakończył poniedziałkowe testy z 11. czasem.