Stefan Karnabal: Jestem szczęśliwy z ukończenia tak wspaniałego, rozegranego w niepowtarzalnej atmosferze o doskonałej organizacji rajdu. Przyznam szczerze, że na starcie liczyłem na lepszy wynik. Na początku rajdu zmagaliśmy się ze źle ustawionym zawieszeniem, oraz dachowanie na rajdzie Agapit też mnie nie wprawiło w dobry nastrój. Cały tydzień przed rajdem walczyliśmy z samochodem i głownie na tym były skupione moje myśli, aby zdążyć na czas. Udało się, za co bardzo chciałby podziękować Panu Romanowi Walderowi oraz jego ludziom, którzy bardzo ciężko nad tym pracowali dzień i noc.
- Pierwszy dzień ukończyliśmy na 12 miejscu po otrzymaniu dodatkowych sekund po zatrzymaniu nas na oesie 4, gdy zapalił się samochód Sebastiana na mecie. Drugi dzień to już zupełnie inna jazda. Po znacznych korektach zawieszenia jechaliśmy z wielką przyjemnością. Nie podejmowaliśmy dużego ryzyka, a czasy notowaliśmy całkiem przyzwoite.
-Kolejnym występem załogi będzie start w rozgrywanym w drugi weekend lipca Wyścigu Górskim w Sopocie, na który już teraz serdecznie zapraszamy wszystkich kibiców! - kończy kierowca z Trójmiasta