- Początek dnia był bardzo dla mnie trudny po wypadku, który miał miejsce na Rajdzie Jordanii, ale z kilometra na kilometr czuję się coraz pewniej i coraz lepiej czuję samochód. Pozwala mi to z optymizmem patrzeć na kolejne dni rajdu. Niemniej jednak najważniejsze dla mnie jest to, aby dojechać do mety całym samochodem i dojść do jak najwyższej formy, którą mieliśmy na początku sezonu - powiedział Michał Kościuszko.
- Na rajdzie panują dosyć trudne warunki - twardy szuter i wysokie temperatury. Powoduje to szybkie zużycie opon, dlatego na końcówkach oesów jest nam dosyć trudno utrzymać się na drodze. Aby zmniejszyć zużycie opon na jutrzejsze odcinki będziemy musieli zmienić ustawienie samochodu - dodał.
- Atmosfera na rajdzie jest bardzo przyjazna. Kibice spontanicznie reagują na przejazdy kierowców. Widzieliśmy również biało-czerwone flagi, co bardzo nas cieszy a doping Polaków zdecydowanie podnosi na duchu - zakończył.
W piątek zawodnicy przejechali sześć odcinków specjalnych o łącznej długości 128,58 kilometrów. W sobotę zawodnicy mają do pokonania kolejnych 6 odcinków specjalnych i dystans 135,1 kilometrów oesowych. Start do pierwszego jutrzejszego odcinka pierwszej załogi o godzinie 10.27 polskiego czasu.
