- To była bardzo ciężka walka, bo mogłem w niej stracić wszystko, a zyskać niewiele. Presja była ogromna, dlatego że rozmach gali był podobny do tej, na której walczyłem z Marcinem Najmanem. Dostałem setki tysięcy maili z informacją "Mariusz, musisz wygrać" - powiedział nam Mariusz Pudzianowski po zwycięskim pojedynku z "Popkiem" na KSW 37. Były strongman potrzebował zaledwie 80 sekund, żeby pokonać wracającego do MMA kontrowersyjnego rapera. Po zwycięstwie "Pudzian" docenił jednak klasę rywala. - Trzeba mieć jaja, żeby wejść do klatki - powiedział.
rozmawiał Artur Mazur