Na rynku MMA w ostatnich miesiącach powstało wiele federacji "freak fightów". Przez to kibice są świadkami częstych transferów pomiędzy organizacjami. Tak było w przypadku Łukasza Lupy, który w przeszłości występował w "Ex na plaży".
Mimo czterech stoczonych walk w Fame MMA, zawodnik od maja nie mógł doczekać się swojego pojedynku. Postanowił, że weźmie udział w projekcie Kasjusza "Don Kasjo" Życińskiego jakim jest Prime MMA.
Właśnie podczas programu przed pierwszą edycją gali postanowił, że zabierze głos na temat świetnie znanej federacji. Włodarzom Fame MMA na pewno nie przypadną do gustu jego słowa. - Zadzwoniliście i jestem - zaczął podczas "Prime MMA: Zadyma".
ZOBACZ WIDEO: Jego zjazd robi ogromne wrażenie. Zareagował znany aktor
- Fame MMA nie szanuje ludzi, szufladkuje wszystkich, więc stwierdziłem, że trzeba iść do przodu. Tam są najważniejsze followersy, lajki na instagramie, kto ma więcej to istnieje. Jestem wolnym strzelcem - stwierdził.
19 lutego w łódzkiej Atlas Arenie podczas pierwszej edycji gali Prime MMA, Łukasz Lupa zmierzy się z Pawłem Tyburskim. Jego rywala też świetnie kojarzą, ponieważ ten również toczył walki w Fame MMA.
Zobacz też:
Cezary Kęsik nie zawalczy na KSW 68. Wszystko przez służbę wojskową
Jest nowy termin walki Błachowicza. Co z kontuzją?