Dramat gwiazdora Fame MMA. "Boxdel" ujawnił, co zrobi organizacja

Twitter / Twitter / Marcin Polish Zombie Wrzosek/ x.com/boxdel / Na zdjęciu: Marcin Polish Zombie Wrzosek/ w ramce: Michał Boxdel Baron
Twitter / Twitter / Marcin Polish Zombie Wrzosek/ x.com/boxdel / Na zdjęciu: Marcin Polish Zombie Wrzosek/ w ramce: Michał Boxdel Baron

Marcin Wrzosek, znany jako "Polish Zombie", doznał poważnej kontuzji na gali FAME MMA 24. Jak przekazał na X Michał "Boxdel" Baron, federacja zdecydowała się na wsparcie finansowe i rehabilitacyjne dla zawodnika.

"Marcin Wrzosek otrzyma większe wynagrodzenie za walkę. Dodatkowo będzie miał zapewnioną w pełni rehabilitację przez FAME. Nie będzie mógł teraz walczyć, więc otrzymał również pracę w federacji FAME" - zapowiedział w niedzielę (9 lutego) we wpisie w serwisie X Michał "Boxdel" Baron.

Włodarz Fame MMA przekazał decyzję federacji. Oficjalne stanowisko FAME MMA w tej sprawie jeszcze nie zostało ogłoszone.

Na razie nie wiadomo, jakie ewentualne kroki podejmie FAME MMA wobec Piotra Tyburskiego. To właśnie on przyczynił się - sytuacja była nieszczęśliwym wypadkiem - do poważnej kontuzji kolana Wrzoska.

ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak przyszedł do poprawczaka. Straszne, jak zareagował jeden z chłopców

Wrzosek brał udział w turnieju Underground Championship, gdzie w ćwierćfinale pokonał Pawła "Księżniczkę" Tyburskiego. Po zakończeniu walki brat przegranego zawodnika - Piotr "Tybori" Tyburski -  niespodziewanie pojawił się na arenie i sprowadził Wrzoska do parteru, co... spowodowało uraz kolana.

"Polish Zombie" prosto z sobotniej (09.02) gali trafił do szpitala z zerwanymi więzadłami kolana (więcej TUTAJ).

"Marzenia o przejściu do historii i zdrowie na przynajmniej rok rehabilitacji zabrał mi gość, co wszedł do areny walki z trybun. Jestem na SOR z zerwanymi więzadłami w kolanie. Bardzo lubię braci Tyburskich, ale to była przesada. (...) Jestem załamany. Teraz czeka mnie poważna operacja. Mam 38 lat, więc praktycznie skończono mi karierę i możliwość dalszego zarabiania" - napisał w mediach społecznościowych Wrzosek.

Komentarze (0)