Mocny początek walki. Szymański szybko chciał obalić rywala, ale Belg skarcił Polaka uderzeniami. Desmae już w pierwszych kilkunastu sekundach pokazał, że będzie mocnym punktem kategorii lekkiej w KSW.
Roman Szymański nieustannie wywierał jednak presję. Niesiony dopingiem kibiców w Ergo Arenie atakował odważnie, ale jego ciosy nie robiły większego wrażenia na Belgu. "Vegas" był celniejszy, świetnie bił z kontry.
Reprezentant Czerwonego Smoka w drugiej rundzie prezentował się już lepiej. Boksersko górował nad rywalem, a po dwóch minutach udało mu się przenieść pojedynek do parteru. Szymański z pozycji bocznej kontrolował zawodnika z Brukseli. Krótkie ciosy, kolana na korpus i łokcie - Desmae był w dużych tarapatach.
ZOBACZ WIDEO: Artur Szpilka w KSW? Łukasz "Juras" Jurkowski wprost: muszę z nim porozmawiać
Były pretendent do mistrzowskich pasów KSW w wadze lekkiej i piórkowej dominował w trzeciej odsłonie pojedynku. Szymański realizował podpowiedzi z narożnika, ale po nieudanym rzucie zapaśniczym Desmae spróbował poddać go dźwignią na nogę. Polak wyszedł z opresji i do końcowego gongu rozbijał rywala w parterze. Znakomita dyspozycja Polaka!
Roman Szymański wygrał z Donovanem Desmae jednogłośnie na punkty. 28-latek odniósł szóstą wygraną w KSW i powrócił na zwycięskie tory po porażce w rewanżu z Marianem Ziółkowskim.
Galę KSW 61 można oglądać w systemie PPV w Cyfrowym Polsacie, sieciach kablowych oraz w Internecie na KSWTV.com i Ipla.tv. W walce wieczoru Mariusz Pudzianowski zmierzy się z Łukaszem Jurkowskim.
Czytaj także:
Co za forma "Pudziana"! Zaskakujące wyniki porannego ważenia przed KSW 61
KSW 61. Łukasz "Juras" Jurkowski był poirytowany. Odsłania kulisy spotkania z Kołeckim