Stawką pojedynku będzie wakujący pas dywizji piórkowej KSW. Japończyk o brazylijskich korzeniach powróci do walki po znakomitym występie na KSW 41. Kleber Koike Erbst pod koniec trzeciej rundy duszeniem zza pleców pokonał Artura Sowińskiego i zrewanżował się zawodnikowi z Radzionkowa za jedyną porażkę w ostatnich 8 latach. Niestety dla reprezentanta Bonsai Jiu-Jitsu nie zatrzymał posiadanego wcześniej tytułu mistrzowskiego, ponieważ nie zmieścił się w limicie kategorii piórkowej. Na KSW 39: Colosseum fenomenalny grappler zdobył pas w starciu z Marcinem Wrzoskiem, którego wypunktował po trzech zaciętych rundach.
"Polski Zombie" stanie naprzeciw Erbsta po fenomenalnym boju z Romanem Szymańskim na gali KSW 41 pod koniec ubiegłego roku. Trenujący w Shark Top Team zawodnik po 15 minutach zaciętej batalii był wyraźnie lepszy od poznaniaka i wywalczył sobie prawo do walki o pas z Japończykiem, który odebrał mu tytuł na KSW 39. Wcześniej Wrzosek, w najlepszym starciu 2016 roku, pokonał Filipa Wolańskiego i został mistrzem po odprawieniu w drugiej odsłonie Artura Sowińskiego.
Na gali KSW 44 w walce wieczoru zobaczymy niezwykle oczekiwane starcie w wadze ciężkiej pomiędzy Mariuszem Pudzianowskim a byłym mistrzem, Karolem Bedorfem. Do klatki wejdzie też Tomasz Oświeciński, który skrzyżuje rękawice z bośniacką supergwiazdą, Erko Junem. Kibice zobaczą także jednego ze swoich ulubieńców, Borysa Mańkowskiego.
ZOBACZ WIDEO SSC Napoli nadal w grze o tytuł. Arcyważne trafienie Koulibaly'ego z Juventusem [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]