Nawet Rosjanin uważa, że Błachowicza oszukano. "Oczywista kradzież"

Instagram / instagram.com/janblachowicz / Na zdjęciu: Jan Błachowicz
Instagram / instagram.com/janblachowicz / Na zdjęciu: Jan Błachowicz

Jan Błachowicz przegrał walkę z Carlosem Ulbergiem podczas walki na gali UFC w Londynie. O losach starcia decydowali sędziowie. Eksperci ich werdykt uważają jednak za kontrowersyjny. Tak twierdzi nawet rosyjski wojownik Szamil Ramazanow.

Polski zawodnik MMA Jan Błachowicz powrócił do startów po 1,5 roku przerwy. 42-latek przez ten czas zmagał się z problemami zdrowotnymi i przeszedł dwie operacje barków. Podczas gali UFC Fight Night 255 w Londynie mierzył się z Carlosem Ulbergiem.

I choć walka była wyrównana, to padła łupem Nowozelandczyka. Sędziowie nie mieli większych wątpliwości i jednogłośnie zwycięzcą wskazali Carlosa Ulberga (3 x 29-28). Ich werdykt wzbudził jednak niemałe kontrowersje.

ZOBACZ WIDEO: Tomasz Majewski dostał dziwną propozycję. "To zupełnie nie moja bajka"

O tym, że Błachowicza oszukano, przekonany jest były mistrz organizacji Hardcore MMA, Szamil Ramazanow.

Zdaniem rosyjskiego wojownika MMA, ta walka byłą "jedną z najbardziej oczywistych kradzieży w UFC w 2025 roku". - Błachowicz wyglądał lepiej, przynajmniej w dwóch z trzech rund - powiedział Ramazanow, którego cytuje agencja Interfax.

Rosjanin zwrócił uwagę na rozbieżności w ocenach sędziów. Dwóch z nich przyznało Błachowiczowi tylko pierwszą rundę, a jeden tylko trzecią. - To już mówi o zamieszaniu w komisji sędziowskiej, o tym, że ludzie mogli różnie widzieć ten pojedynek - stwierdził.

Obecnym mistrzem w wadze ciężkiej UFC jest Rosjanin Magomied Ankalajew, który w przeszłości zremisował z Błachowiczem i sam twierdził, że ma niedokończone sprawy z Polakiem. Zdaniem Ramazanowa, Ulberg nie ma szans w walce z jego rodakiem.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści