W czerwcu miną dwa lata od ostatniej walki Mariusza Pudzianowskiego. Gwiazdor organizacji KSW przegrał wtedy przed czasem z Arturem Szpilką. Pewne jest, że "Dominator" jeszcze nie kończy kariery i ma wrócić w pierwszym półroczu.
Wciąż nie wiadomo, z kim wejdzie do klatki. Były mistrz świata strongmanów nie może narzekać na brak propozycji, bo wiele osób wyzywa go na pojedynek. Właśnie pojawił się kolejny chętny, a jest nim Salim Touahri.
"Panie Mariuszu już mam doświadczenie w walce z gigantami. Zawalczmy w dowolnej formule" - napisał na Instagramie polski wojownik pochodzenia algierskiego.
ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak opowiada o relacjach z dziećmi. "Nadrabiam braki"
Touahri pisząc o doświadczeniu w walce z gigantami, miał na myśli niedawne starcie z Mariuszem Wachem na gali MMA Attack 5. Salim był lepszy w każdej rundzie od byłego pięściarza, ale walka skończyła się remisem. Skąd tak zaskakujący werdykt? Zawodnicy przed walką umówili się, że jeżeli nikt nie wygra przed czasem, to zwycięzca nie zostanie wyłoniony.
Co ciekawe, niewiele wcześniej to Wach wyraził chęć bicia się z Pudzianowskim. Mariuszowi nawet spodobał się pomysł, ale zaznaczył, że walka musiałaby się odbyć na zasadach MMA.
Salim Touahri to polski zawodnik MMA, który w latach 2017-2020 walczył w organizacji UFC. Zadebiutował w oktagonie słynnej organizacji na gali UFC Fight Night 118 w Gdańsku, gdzie przegrał jednogłośną decyzją z Warlleyem Alvesem. W sumie stoczył trzy walki w UFC, przegrywając wszystkie decyzjami sędziowskimi - poza Alvesem uległ także Keitowi Nakamurze i Mickeyowi Gallowi. Po tej serii porażek został zwolniony z organizacji.
Po zwolnieniu z UFC Salim Touahri przez kilka lat pozostawał nieaktywny w zawodowym MMA, ale w 2024 roku powrócił do klatki, walcząc na gali Clout MMA 5, gdzie zmierzył się z Gracjanem Szadzińskim i wygrał przed czasem.