Jan Błachowicz przegrał walkę z Alexem Pereirą na gali UFC 291 w Salt Lake City. Po wyrównanym pojedynku dwóch z trzech sędziów uznało, że to Brazylijczyk zasłużył na zwycięstwo (w stosunku 29-28).
Polak nie mógł pogodzić się z takim werdyktem. "Banda złodziei, okradli mnie. Wrócę" - skomentował "Cieszyński Książę" w mediach społecznościowych (więcej TUTAJ).
Na zarzut Błachowicza odpowiedział John McCarthy, legendarny sędzia MMA, obecnie ekspert, komentator i analityk.
- Rabunek? Przepraszam. Przegrałeś tę walkę, Jan. Tylko dlatego, że zaliczyłeś obalenie na 30 sekund przed końcem trzeciej rundy - po tym, jak wcześniej przegrałeś 4 minuty i 30 sekund - uważasz że jedno pierd... obalenie daje ci zwycięstwo? G... prawda! - ocenił 60-letni "Big John" w podcaście Weighing In.
McCarthy dodał, że Błachowicz wygrałby z Pereirą, gdyby realizował plan z wygranego starcia z Israelem Adesanyą na UFC 259. - Nie był w stanie tego zrobić - podsumował były amerykański sędzia.
Zobacz:
Jurkowski nie gryzie się w język po walce Błachowicza
ZOBACZ WIDEO: Mieczkowski prosto z mostu po KSW: byłem w szoku