46-letni Mariusz Pudzianowski kilka miesięcy temu miał wypadek na rowerze. Na szczęście dla niego skończyło się na otarciach naskórka (więcej TUTAJ). "Pudzian" nie wyciągnął jednak z tego żadnej lekcji.
W niedzielę (11 czerwca) gwiazdor KSW "zaliczył" na rowerze 25 km. Znowu nie miał na głowie kasku. Na dodatek, podczas jazdy nagrywał filmik, który zamieścił w relacji na Facebooku i InstaStories.
- Cicho, spokojnie po wiejskich drogach - mówił Pudzianowski na nagraniu (patrz poniżej). Były mistrz świata Strongman momentami jechał, trzymając kierownicę jedną ręką, a czasami nawet... "bez trzymanki".
To było bardzo nieodpowiedzialne zachowanie i zły przykład dla fanów. W tym przypadku nie może być żadnego sensownego wytłumaczenia.
- Wszyscy z szeroko pojętego środowiska rowerowego są za tym, żeby w kasku jeździć. Wówczas dajemy dobry przykład dzieciom, których widzimy na rowerach, deskorolkach i hulajnogach co raz więcej, także w skateparkach. (...) Nie znasz dnia, ani godziny, kiedy kask uratuje Ci życie - przekonywał w rozmowie z WP SportoweFakty były kolarz Bartosz Huzarski (więcej TUTAJ).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piękna partnerka Arkadiusza Milika zakończyła pewien etap