Nowe informacje po brutalnym ataku na Polaków w Serbii

Instagram / Sofija Bogosavljev oraz Facebook/  Brajan Przysiwek i Mikołaj Andrzejczak / Na zdjęciu: Sofija Bogosavljev oraz  Brajan Przysiwek i Mikołaj Andrzejczak
Instagram / Sofija Bogosavljev oraz Facebook/ Brajan Przysiwek i Mikołaj Andrzejczak / Na zdjęciu: Sofija Bogosavljev oraz Brajan Przysiwek i Mikołaj Andrzejczak

Dwaj młodzi Polacy ugodzeni nożem w stolicy Serbii. Jeden z nich walczy o życie. - Nikt nie napadł ich z tego powodu, że byli obcokrajowcami - mówi WP SportoweFakty Sofija Bogosavljev, która opisała całe zdarzenie na łamach dziennika "Blic".

W tym artykule dowiesz się o:

Polacy ofiarą dramatycznego napadu w stolicy Serbii. Brajan Przysiwek i Mikołaj Andrzejczak, zawodnicy MMA, którzy przyjechali na mistrzostwa świata amatorów federacji IMMAF, w środę nad ranem zostali ugodzeni nożem przez grupę mężczyzn przed klubem "Stefan Braun".

Stało się to w okolicy, w której raczej nie dochodzi do podobnych sytuacji zbyt często. Niedaleko mieści się osiedle Beograd na Vodi, czyli nowo wybudowane luksowe osiedle, mocne miejsce wśród bogatszych Serbów, a także hotel Hilton czy dworzec kolejowy.

- Nie mogę powiedzieć, że to niebezpieczna okolica - mówi nam Sofija Bogosavljev, dziennikarka, która opisała całe zdarzenie na łamach serbskiego dziennika "Blic". - Ale w późnych godzinach w okolicach klubów w Belgradzie niestety takie incydenty zdarzają się często. Nie jestem zaskoczona, że wydarzyło się to właśnie w tym miejscu - stwierdza Serbka. Link do tekstu Sofiji Bogosavljev TUTAJ.

Jednak sam klub, mimo że nie jest najtańszy, okrył się niesławą. Właściciele zarzekają się, że mają detektor metalu i nie można wejść do lokalu z nożami czy bronią, ale nie poprawia to bezpieczeństwa.

- "Stefan Braun" był już wcześniej znany ludziom z powodu takich zdarzeń. W zeszłym roku była tam nawet strzelanina - wyjaśnia nam Serbka.

Na zdjęciu: Klub Mr Stefan Braun (fot. beogradnocu.com)
Na zdjęciu: Klub Mr Stefan Braun (fot. beogradnocu.com)

Niestety, jeden z Polaków - 23-letni Brajan Przysiwek - jest w ciężkim stanie, został ugodzony w okolicy żeber. Według "Blica" jego życie wciąż jest zagrożone. Z kolei 20-letni Mikołaj Andrzejczak miał trochę więcej szczęścia, został dźgnięty w okolicach uda. Jego życiu nic nie zagraża.

- Napaści w Belgradzie zdarzają się coraz częściej. Chciałabym podkreślić, że Serbowie są gościnni i nikt nie napadł ich z tego powodu, że byli obcokrajowcami. Niestety, ten incydent wysyła złą wiadomość w świat - tłumaczy dziennikarka.

Wskazuje także jedną grupę, która ma psuć obraz Belgradu i odpowiadać za napaści.

- Belgrad jest znany z życia nocnego, co przyciąga wielu turystów, a ludzie zazwyczaj są przyjaźni. Czasem jednak zdarzają się i takie sytuacje, bójki. W większości są to młodzi mężczyźni, którzy są generalnie problematyczni - kończy Sofija Bogosavljev.

Policja nie złapała jeszcze sprawców napaści na polskich zawodników MMA. O dalszym rozwoju sprawy będziemy informować na bieżąco na łamach WP SportoweFakty.

Arkadiusz Dudziak, dziennikarz WP SportoweFakty

Czytaj więcej:
Cztery zwycięstwa Polaków w kolejnym dniu Mistrzostw Świata Amatorskiego MMA

Źródło artykułu: WP SportoweFakty