Błachowicz udzielił obszernego wywiadu portalowi mmafighting.com, w którym przyznał, że dokładnie przeanalizował starcie z Rosjaninem. Na gorąco, tuż po ogłoszeniu werdyktu, Polak nie był zadowolony ze swojej postawy, a w niskiej samoocenie utwierdził go prowadzący wywiad w oktagonie Joe Rogan, który zwycięzcę widział w Ankalajewie.
- Obejrzałem tę walkę kilka razy i wysłuchałem wielu opinii na temat tej walki i jeśli chodzi o to, co powiedziałem po walce o przekazaniu pasa Ankalajewowi, to powiedziałem to, ponieważ utknąłem z myślami w piątej rundzie - wyjaśnił Błachowicz w rozmowie z MMA Fighting. - Wszystko, co myślałem brałem przez pryzmat piątej rundy. Całkowicie zapomniałem o reszcie walki.
- Joe Rogan, kiedy wszedł do oktagonu, powiedział w swoim imieniu, że przegrałem walkę. To było to, o czym myślałem. Popełnił błąd, że powiedział mi coś takiego po walce [...] Dla mnie remis to sprawiedliwa decyzja i tak na poważnie, myślę, że byłem bliżej wygrania tej walki niż Ankalajew. Jeszcze jeden kopniak i byłoby po wszystkim - tłumaczy.
ZOBACZ WIDEO: W sieci wrze. Szef KSW odpowiada na zarzuty po walce Pudzianowski - Chalidow
Jan Błachowicz przyznał też, że jest rozczarowany postawą byłego rywala, który stara się tłumaczyć swoją gorszą postawę w starciu z Polakiem na różne sposoby.
- To wymówki. Nienawidzę, gdy ktoś tak mówi - powiedział Błachowicz o Ankalajewie. - Wkurza mnie, gdy ktoś używa wymówek. Nigdy nie mówię, że mój obóz był zły, mam kontuzje czy coś w tym stylu. Jeśli czujesz się źle, zostań w domu, napij się herbaty z miodem i zrelaksuj się. Jeśli idziesz do walki, nie usprawiedliwiaj się. Po prostu pokazuje to twoją słabość i tyle.
Czytaj także:
"Totalna bzdura". Chalidow reaguje na oskarżenia po walce z Pudzianowskim
Ołeksandr Usyk znów to zrobił. Tak pomógł rodakom