- Cały czas słyszałam, że jestem słaba psychicznie i nie wytrzymuję presji. Tym konkursem pokazałam, że jest inaczej. Było trochę nerwów, ale one mnie mobilizowały. Walczyłam sama ze sobą. Skok na 1,98 m mnie wzruszył - mówi Kamila Lićwinko. Piąta zawodniczka mistrzostw świata w Dausze i "mistrzyni świata mam w skoku wzwyż".