W tym artykule dowiesz się o:
[tag=41613]
Piotr Lisek[/tag]
Przed sezonem zapowiadał, że w tym roku pobije magiczną barierę sześciu metrów, ale nikt nie spodziewał się chyba, że będzie w stanie dokonać tego tak szybko. Już w swoim drugim starcie, w Cottbus, ustanowił nowy rekord Polski skacząc 5,92 m, czym dał sygnał, że jest świetnie przygotowany do rywalizacji.
24-latek kilka dni później zaimponował po raz kolejny. W Poczdamie zrealizował swój cel - najpierw w drugiej próbie pokonał wysokość 5,93 m., poprawiając wynik z Cottbus, a następnie - również za drugim razem - uporał się z poprzeczką zawieszoną na wysokości 6,00 m.
Polak jest zdecydowanym liderem tabel światowych w tym roku i jednym z głównych kandydatów do złotego medalu podczas halowych mistrzostw Europy w Belgradzie (3-5 marca).
[tag=45215]
Joanna Jóźwik[/tag]
W wielkiej formie jest także Joanna Jóźwik. 26-letnia biegaczka zwyciężyła w swoich trzech pierwszych startach w tym sezonie. Dwukrotnie okazała się najlepsza w Niemczech, a następnie przed własną publicznością (w Toruniu), dokonała czegoś naprawdę wielkiego.
800 metrów pokonała bowiem w czasie 1:59.29, czym zdeklasowała rywalki, ale co najważniejsze - o 0,7 sekundy pobiła 18-letni rekord Polski Lidii Chojeckiej. Jak powiedziała po zawodach, to wynik, który jest w stanie jeszcze poprawić.
ZOBACZ WIDEO Natalia Partyka: moje życie pokazuje, że niemożliwe nie istnieje
Znakomity rezultat tuż po biegu dał jej pierwsze miejsce na świecie, ale dzień później, w Nowym Jorku, dwie Amerykanki ukończyły rywalizację z czasem lepszym od Jóźwik.
Jednym z kandydatów do złotego medalu podczas halowych mistrzostw Europy w Belgradzie z całą pewnością będzie Adam Kszczot. Polski zawodnik zwyciężył dwa pierwsze starty w tym sezonie - w Duesseldorfie oraz w hiszpańskim Sabadell, dzięki czemu przedłużył passę zwycięstw w hali do ośmiu.
Znakomita seria została jednak przerwana podczas Copernicus Cup w Toruniu. 27-latek na finiszu musiał uznać wyższość Kenijczyka Nicholasa Kipkoecha - przegrał z nim o zaledwie 0,1 sekundy.
Niemniej Kszczot, z wynikiem uzyskanym w Duesseldorfie (1:46.17), pozostaje liderem światowych tabel.
[tag=9670]
Sylwester Bednarek[/tag]
Kolejnym lekkoatletą, który od początku sezonu halowego daje wiele powodów do radości, jest skoczek wzwyż - Sylwester Bednarek. Polak wygrał już zmagania w Czechach (zaliczył 2,30 m), a zaledwie pięć dni później ustanowił nowy rekord życiowy (2,33 m).
Reprezentant kraju wysoką formę potwierdził też w Toruniu, gdzie absolutnie nie miał sobie równych. W swojej najlepszej próbie pokonał poprzeczkę zawieszoną na wysokości 2,27 m, drugie miejsce zajął Japończyk Naoto Tobe (2,20), a trzecie Wojciech Theiner (2,15).
Bednarek z wynikiem 2,33 jest liderem tabel światowych - ex aequo z Kanadyjczykiem Derekiem Drouiniem i Białorusinem Pavelem Seliverstauem. W historii polskiej lekkoatletyki, w hali wyżej skakał tylko Artur Partyka.
Niespełna 20-letni Konrad Bukowiecki jest jednym z największych polskich talentów lekkoatletycznych. Jeszcze w grudniu 2016 roku pobił rekord świata w pchnięciu kulą 6-kilogramową (22,96 m).
18 stycznia natomiast, podczas zgrupowania w Republice Południowej Afryki, ustanowił swój nowy rekord życiowy w pchnięciu kulą ważącą 7,26 kg - zaliczył 21,17 m, dzięki czemu pobił też rekord Polski do lat 23.
W rywalizacji podczas halowych mistrzostw Europy jego najgroźniejszymi rywalami będą David Storl i Tomas Stanek. Obaj aktualnie wyprzedzają Polaka na światowych listach w 2017 roku.