Kosmiczne wyniki reprezentantów Polski!

Getty Images / Na zdjęciu: Ewa Swoboda
Getty Images / Na zdjęciu: Ewa Swoboda

Niesamowite rezultaty uzyskali na tegorocznym Copernicus Cup reprezentanci Polski. Były wielkie zwycięstwa, rekordy życiowe a także rekordy Polski! Bohaterami dnia byli przede wszystkim Ewa Swoboda i Damian Czykier.

Mnóstwo wartościowych wyników padło podczas kolejnej edycji Copernicus Cup. Impreza okazała się wielkim sukcesem a toruńska bieżnia po raz kolejny udowodniła, że znakomicie nadaje się do osiągania na niej rekordowych wyników. Także przez reprezentantów Polski!

Wtorek 22 lutego okazał się wielkim dniem dla Damiana Czykiera. Nasz płotkarz już w eliminacjach biegu na 60 pp uzyskał świetny czas 7,56 s i nie miał sobie równych. W finale Polak spisał się jeszcze lepiej! Znów wygrał z niesamowitym czasem 7,48 s, czyli nowym rekordem kraju! To w tej chwili czwarty rezultat na świecie.

Po biegu nasz sprinter nie potrafił ukryć łez, podobnie jak jego najbliżsi na trybunach. Jego wynik jest tym bardziej zaskakujący, że jeszcze niedawno Polak narzekał na problemy ze zdrowiem podczas przygotowań do sezonu. Tymczasem pobił rekord kraju Tomasza Ścigaczewskiego (7,51 s), który obowiązywał aż przez 23 lata!

ZOBACZ WIDEO: To się nazywa gest! Gwiazda sportu pochwaliła się luksusowym prezentem

Kolejny świetny wynik w tym sezonie uzyskała Ewa Swoboda. Polka potwierdziła fantastyczną formę i wygrała finał na 60 m czasem 7,03 s, pokonując słynną Jamajkę, mistrzynię olimpijską Elaine Thompson-Herah. Pokazała tym samym, że może być faworytką do złota na Halowych Mistrzostwach Świata w Belgradzie.

Na wielkie brawa zasłużyła też Pia Skrzyszowska - była trzecia z rekordem życiowym i rewelacyjnym czasem 7,14 s!

Dodajmy tylko, że drugi w finale był Jakub Szymański (7,63 s), a piąty Krzysztof Kiljan (7,84 s). W tej samej konkurencji wśród kobiet Klaudia Wojtunik była siódma z czasem 8.08 s (rekord życiowy). Wygrała Bahamka Devynne Charlton - 7.90.

Bardzo dobrą formę potwierdził w Toruniu Konrad Bukowiecki. Nasz kulomiot zaledwie o centymetr przegrał z Filipem Mihaljevicem. Jego wynik musi jednak robić wrażenie - 21,83 m to najlepszy rezultat Polaka w tym roku i drugi wynik na światowych listach, tylko za Chorwatem.

Poniżej oczekiwań wypadł Michał Haratyk, który był szósty z wynikiem 19,98 m. Jakub Szyszkowski był siódmy (19,84 m).

W swoim biegu na 400 m Iga Baumgart-Witan osiągnęła rekord sezonu halowego - 52,54 s. To był jednak dopiero przedsmak tego, co w drugiej serii pokazały Holenderki: Femke Bol i Lieke Klaver oraz dwie pozostałe reprezentantki Polski - Natalia Kaczmarek i Justyna Święty-Ersetic.

Poziom tego biegu był niesamowity. Wygrała Femke Bol z najlepszym tegorocznym czasem na świecie 50,64 s. Druga była Natalia Kaczmarek - 51,15s to jej nowy rekord życiowy i drugi wynik w historii polskiej lekkoatletyki!

Trzecia była Święty-Ersetic - dla niej 51,40 s to najlepszy wynik w sezonie i trzeci rezultat w karierze! Klaver ostatecznie była czwarta z wynikiem 51,93 s.

Zadowolona ze swojego wyniku może też być Angelika Cichocka, która wywalczyła minimum kwalifikacyjne na Halowe Mistrzostwa Świata w Belgradzie na dystansie 800 m. We wtorek Polka była czwarta, ale 2:00,53 s to jej najlepszy czas w tym sezonie.

Duże emocje wywołał także bieg na tym samym dystansie wśród mężczyzn, m.in. z Adamem Kszczotem i Marcinem Lewandowskim. Zwycięzcą okazał się Elliot Giles z czasem 1:45,42. Polacy uzyskali najlepsze wyniki w tym sezonie - Lewandowski 1:46,01 s, Kszczot 1:46,29 s. Dla tego drugiego, multimedalisty wielkich imprez i legendy tego dystansu, był to ostatni występ w Toruniu w jego karierze.

Na wielkie wyróżnienie zasługuje także szósty na mecie 19-letni Kacper Lewalski. Czas 1:46.89 to nowy halowy rekord Polski juniorów!

W finale 60 m bardzo dobrze zaprezentował się Adrian Brzeziński. 23-letni sprinter był trzeci z czasem 6,57 s - to jego rekord życiowy, minimum na HMŚ i świetny prognostyk na kolejne miesiące. Dodajmy, że rekordy kariery pobili także Przemysław Słowikowski (piąty z czasem 6,61 s) i Dominik Kopeć (ósmy z wynikiem 6,65 s). Najlepszy okazał się Elijah Hall-Thompson (6,53 s).

Mniej zadowolone miny mieli we wtorek nasi tyczkarze. Paweł Wojciechowski i Piotr Lisek zakończyli zawody na wysokości 5,61 m, co dla żadnego z nich nie powinno być wielkim wyzwaniem. Z kolei Robert Sobera zaliczył trzy zrzutki już na 5,41. Wygrał z wynikiem 5,81 Ernest Obiena.

Czwarte miejsce w skoku w dal zajęła Anna Matuszewicz, która na dodatek wynikiem 6,44 m pobiła rekord Polski juniorek! Tuż za nią zmagania zakończyła Magdalena Żebrowska z rezultatem 6,39 m, co jest jej rekordem życiowym w hali.

Przepustkę na HMŚ wywalczył w Toruniu także Michał Rozmys, który w biegu na 3000 metrów był ósmy, jednak jego rezultat 7:49,83 s to rekord kariery i drugi wynik w historii polskiej lekkoatletyki. Po emocjonującym finiszu wygrał Lamecha Girma (7:31.09).

Komentarze (9)
avatar
Katon el Gordo
23.02.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
JAREMA słusznie pisze. U wydaniu dziennikarzy i komentatorów bardzo spowszedniały takie słowa jak: kosmiczny, bajeczny, niewiarygodny. Wystarczy posłuchać duetu Babiarz, Chmara dla którego każd Czytaj całość
avatar
jarema
23.02.2022
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Zaczyna się dmuchanie balonika przez zidiociałych pismaków, żaden wynik nie był kosmiczny a konkurencja niewielka. W zasadzie świat się nie przykłada do hali a i tak nasi wypadają blado. 
avatar
Mariusz 1972
23.02.2022
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
IO wszystko zweryfikują... 
avatar
Grieg
22.02.2022
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Patrząc na wyczyny sprinterów i sprinterek, można mieć nadzieję, że i obie sztafety na 100 m będą rosły w siłę. 
avatar
Grieg
22.02.2022
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Najlepszy wynik na świecie (Bol), rekord Polski seniorów (Czykier), dwa rekordy kraju juniorów/juniorek (Matuszewicz, Lewalski) i cała masa innych życiówek (Skrzyszowska, Wojtunik, Kaczmarek, B Czytaj całość