Kapitalny występ Piotra Liska był bez wątpienia ozdobą 3. Memoriału im. Wiesława Maniaka (WIĘCEJ), ale w Szczecinie nie zabrakło świetnych wyników także w wykonaniu innych reprezentantów Polski. Michał Haratyk okazał się najlepszy w konkursie pchnięcia kulą, a w piątej próbie uzyskał 21,57 m. To dla niego najlepszy wynik w tym sezonie i jednocześnie szósty rezultat na światowych listach.
- Czuję się w lepszej formie, niż pcham, ale nie umiem jeszcze ułożyć wszystkiego technicznie i posłać kulę tam, gdzie bym chciał - powiedział Michał Haratyk przed kamerami Telewizji Polskiej.
Haratyk pokonał m.in. dwukrotnego mistrza świata, Davida Storla (20,58 m). Konkurs zupełnie nie wyszedł za to Konradowi Bukowieckiemu, który zajął dopiero piąte miejsce (19,62 m).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Natalia Maliszewska zaręczyła się na Majorce
Coraz szybszy jest natomiast Jakub Krzewina, który pokonał już wszelkie kłopoty zdrowotne i skupia się tylko na budowaniu coraz lepszej formy. W Szczecinie jako pierwszy przekroczył linię mety na dystansie 400 metrów (45,59 s), pokonując na finiszu Lukę Janezicia (45,85 s).
Interesujący pojedynek w dwuboju sprinterskim stoczyli Dominik Kopeć i Oliwer Wdowik. Lepszy okazał się ten pierwszy, który 100 metrów przebiegł w czasie 10,55 s, a na 200 m uzyskał 20,97 s. Wdowik może być jednak zadowolony ze swojego występu, bo na dystansie 200 metrów ustanowił nowy rekord życiowy (21,10 s).
Warto odnotować także zwycięstwo Małgorzaty Hołub-Kowalik na dystansie 300 metrów (czas 37,45). Pokonała ona 17-letnią Kornelię Lesiewicz, która z czasem 37,96 ustanowiła nową "życiówkę". W biegu na 400 metrów przez plotki Joanna Linkiewicz (56,16 s) musiała uznać wyższość Jessie Knight (55,45 s).
Czytaj także:
- Lekkoatletyka. Diamentowa Liga w Monako. Sofia Ennaoui ustanowiła rekord Polski!