1. Memoriał Ireny Szewińskiej. Znakomite wyniki Nowickiego i Fajdka. Pokaz siły Michała Haratyka

Newspix / Tomasz Kasjaniuk/PZLA / Na zdjęciu: Michał Haratyk
Newspix / Tomasz Kasjaniuk/PZLA / Na zdjęciu: Michał Haratyk

Miały być znakomite rezultaty w Bydgoszczy i były. W konkursie rzutu młotem podczas 1. Memoriału Ireny Szewińskiej Wojciech Nowicki i Paweł Fajdek przekroczyli 80 metrów. Z kolei w zmaganiach kulomiotów kapitalnie zaprezentował się Michał Haratyk.

W upale, przy silnym wietrze, przyszło rywalizować lekkoatletom i lekkoatletkom w 1. Memoriale im. Ireny Szewińskiej w Bydgoszczy. Zmagania rozpoczęły się od konkursu skoku o tyczce mężczyzn, który odbył się na Wyspie Młyńskiej we wtorkowe popołudnie. Zwyciężył w nim, wynikiem 5,81, Paweł Wojciechowski (więcej TUTAJ).

Dzień później rywalizacja odbyła się już na stadionie im. Zdzisława Krzyszkowiaka. Pierwszą ważniejszą konkurencją dla kibiców był bieg na 800 metrów. Wystartowała w nim między innymi Joanna Jóźwik, która zajęła 3. miejsce z najlepszym swoim wynikiem w sezonie (2:03.09). Wygrała Etiopka Frewoni Hailu.

Kilka minut później na 110 metrów przez płotki rywalizowali mężczyźni. Nie obyło się bez falstartu. Za drugim podejściem, mimo słabszego startu, najszybszy był Damian Czykier z wynikiem 13,75. W tej samej rywalizacji u pań triumfowała Włoszka Luminosa Bogliolo, a za nią finiszowała Klaudia Siciarz.

ZOBACZ WIDEO El. Euro 2020. Nasz dziennikarz pewny awansu na mistrzostwa. "Możemy przegrać tylko sami ze sobą"

Na Memoriale im. Ireny Szewińskiej nie mogło zabraknąć dystansu, na którym patronka zawodów radziła sobie znakomicie. Obsada biegu na 400 metrów kobiet była imponująca. Na starcie pojawiły się m. in. najlepsze zawodniczki ze sztafety Matusińskiego: Iga Baumgart-Witan, Małgorzata Hołub-Kowalik, Anna Kiełbasińska i Justyna Święty-Ersetic.

Polki pogodziła jednak reprezentantka Nigerii Amina Seyni, która triumfowała z czasem 51,11. Święty była druga z najlepszym swoim wynikiem w sezonie 51,30. 3. miejsca zajęła Baumgart-Witan, a 4. z życiówką 51,83 Kiełbasińska. Minimum na tegoroczne MŚ wywalczyły Justyna Święty-Ersetic i Iga Baumgart-Witan. Annie Kiełbasińskiej do wypełnienia minimum - mimo rekordu życiowego - zabrakło 0,03 sekundy.

Po raz pierwszy w tym sezonie na 100 metrów wystartowała Ewa Swoboda. Polka mocno została na starcie, ale ostatecznie finiszowała druga z dobrym wynikiem jak na początek 11,35. Wygrała z rezultatem 11,27 Amerykanka Morolake Akinosun. U panów Remigiusz Olszewski był trzeci z czasem 10,59. Wygrał Simon Magakwe z RPA z rezultatem 10,39. Rywalizacja odbywała się przy silnym wietrze w twarz.

Na 800 metrów szans rywalom nie dał Adam Kszczot, który wygrał z czasem 1:45.15. Trzeci był Mateusz Borkowski z najlepszym swoim wynikiem w tym sezonie 1:46.03, a piąty Marcin Lewandowski 1:46.62.

Kibice spodziewali się świetnych wyników Polaków w konkurencjach technicznych i nie zawiedli się. W rzucie młotem mężczyzn piękną walkę stoczyli Wojciech Nowicki i Paweł Fajdek. Obaj rzucili ponad 80 metrów i ustanowili swoje najlepsze wyniki w sezonie. Wygrał Nowicki z wynikiem 80,26 w trzeciej próbie, a Fajdkowi w najlepszym rzucie zmierzono 80,09. Na listach światowych po środowym memoriale prowadzi Nowicki przed Fajdkiem.

Kapitalnie w pchnięciu kulą zaprezentował się Michał Haratyk. Zawodnik Sprintu Bielsko-Biała aż w pięciu rzutach zdecydowanie przekroczył 21. metr. Najlepszą próbę Haratyk miał w trzecim podejściu, kiedy zmierzono mu aż 21,90 (czwarty wynik na świecie w tym sezonie). Oczywiście Haratyk wygrał konkursu kulomiotów.

W środowe popołudnie w Bydgoszczy nie odnalazł się natomiast Konrad Bukowiecki. Podczas mityngu Diamentowej Ligi w Rzymie 22-latek rzucił aż 21,97. Tym razem zakończył zawody z wynikiem 20,37 i zajął 4. miejsce. Tuż przed nim sklasyfikowano Jakuba Szyszkowskiego (20,39).

Komentarze (3)
avatar
Włodzimierz Jakubiak
13.06.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
ta biegaczka na 400 to chyba nowa semenya. Na początku chyba złapał ja skurcz bo trzymała się za nogę, pokuśtykała jednak dalej a na ostatnich 50 metrach zaprezentowała męski finisz 
avatar
Jarosław Szwajkowski
12.06.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ju, nie mogę tego słuchać. Ten sam błąd, który słychać w tv. Nie ma rzutu kulą. Jest pchnięcie kulą. Proszę używać prawidłowego nazewnictwa. 
avatar
yes
12.06.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Uczczono Irenę Szewińską. Dobrze się stało.
Pamiętam Ją jeszcze sprzed (tamtych) igrzysk w Tokio.