Sobota nie była udanym dniem dla nowego rekordzisty Polski w skoku o tyczce. Piotr Lisek podczas mityngu w Rouen nie zaliczył żadnej wysokości. Trzy razy strącił poprzeczkę zawieszoną na 5,50 m., a jeszcze w środę za drugim podejściem pokonał 5,92.
- Dzisiaj w Rouen "zerówka", zimny prysznic żeby za bardzo się nie rozluźniać.
Widzimy się dalej 4.02 w Poczdamie! - napisał na Facebooku.
Zawody we Francji zwyciężył mistrz olimpijski z Rio de Janeiro - Thiago Braz. Brazylijczyk osiągnął 5,86 m. Drugie miejsce zajął Kostantinos Filippidis, a trzecie Kevin Menaldo. Obaj uzyskali 5,70 m. Do rywalizacji po kontuzji powrócił rekordzista świata - Renaud Lavillenie. Francuz przed własną publicznością pokonał 5,50 m., ale kolejna wysokość była już dla niego nieosiągalna.
ZOBACZ WIDEO Ewa Brodnicka wspomina, jak poskromiła pijanego adoratora