Usain Bolt pogrążył się w żałobie po śmierci swojego ojca, Wellesleya Bolta. Jak podał "Daily Mail", mężczyzna odszedł w poniedziałek (01.04) po długiej chorobie (więcej szczegółów nie podano). Miał 68 lat.
Wellesley Bolt był często uznawany za kluczową postać w sukcesach syna, który w swojej karierze lekkoatletycznej zdobył osiem złotych medali olimpijskich.
Legenda światowego sprintu utrzymywała bliskie relacje z ojcem, który często towarzyszył mu podczas zawodów. Poza sportem Wellesley prowadził mały sklep spożywczy w Sherwood Content na Jamajce od 2017 r. Pozostawił po sobie dzieci: Usaina, Sadikiego i Christine Bolt-Hylton.
Premier Jamajki, Andrew Holness, złożył kondolencje rodzinie Bolta, pisząc w mediach społecznościowych: "Łączę się z każdym Jamajczykiem, składając najgłębsze i najszczersze kondolencje Usainowi, jego ukochanej matce, pani Jennifer Bolt, oraz całej rodzinie po śmierci ich patriarchy, pana Wellesleya Bolta".
Holness podkreślił, że Bolt senior był "siłą napędową" stojącą za sukcesami jednego z największych sportowców Jamajki. "Jego obecność, wsparcie i przywództwo pomogły ukształtować dziedzictwo, które nadal inspiruje świat" - dodał w swoim wpisie premier państwa na Karaibach.
Usain Bolt, który uważany jest za najszybszego człowieka w historii (karierę zakończył w 2017 roku), ma na koncie osiem złotych medali IO, 11 złotych krążków MŚ, a także dwa rekordy świata, które przetrwały do dziś - w biegu na 100 m (9,58 s - Berlin 2009) i 200 m (19,19 s - Berlin 2009).
Redaktor musiał znaleźć i trochę popracować...