Tragedii nic nie zwiastowało. Zmarła tak niespodziewanie

Getty Images / Stu Forster/Getty Images / Na zdjęciu: Kamila Skolimowska
Getty Images / Stu Forster/Getty Images / Na zdjęciu: Kamila Skolimowska

18 lutego 2009 roku miało miejsce wydarzenie, które zasmuciło sportowych kibiców w Polsce. Tego dnia zmarła niespodziewanie Kamila Skolimowska, pozostawiając po sobie wielką pustkę w naszych sercach.

W tym artykule dowiesz się o:

Kamila Skolimowska na zawsze pozostanie w naszych sercach. W 2000 roku wywalczyła olimpijskie złoto w Sydney w rzucie młotem. Była także srebrną (2002) i brązową (2006) medalistką mistrzostw Europy. Jednak 18 lutego 2009 roku świat sportu obiegła tragiczna wiadomość o jej śmierci.

Podczas zgrupowania w Portugalii zawodniczka z Warszawy nagle straciła przytomność. Pomimo godzinnej reanimacji lekarzom nie udało się jej uratować. Przyczyną śmierci 27-letniej lekkoatletki był zator tętnicy płucnej.

Pamięć o Kamili Skolimowskiej jest wciąż żywa. Troszczy się o nią założona przez nią fundacja. Co roku organizowany jest memoriał jej imienia. Odbywająca się na Stadionie Śląskim w Chorzowie impreza przyciąga wielkie gwiazdy lekkiej atletyki.

ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak przyszedł do poprawczaka. Straszne, jak zareagował jeden z chłopców

- Może nie powinienem tak mówić, ale to była moja dziewczyna! Zazwyczaj syn idzie do matki, a córka do ojca. Kamila połknęła bakcyla, rozumiała, co ja czułem, mówiąc o sporcie. Do dziś mam w sobie olbrzymią satysfakcję, że zadedykowała mi olimpijskie złoto - mówił ojciec lekkoatletki, Robert Skolimowski w rozmowie z portalem WP SportoweFakty (więcej tutaj).

Kamilę Skolimowską ciepło wspominają zarówno kibice, jak i koledzy z reprezentacji Polski. - "Kamy" nie da się opisać w kilku zdaniach. Zawsze uśmiechnięta, pomimo problemów czy przeciwności. Zawsze pozytywnie nastawiona, troszkę zbuntowana, troszkę szalona. Takim trzeba być, żeby w sporcie osiągać sukcesy - powiedział Paweł Fajdek w nagraniu opublikowanym przez Fundację Kamili Skolimowskiej.

Pustkę po śmierci mistrzyni olimpijskiej z Sydney odczuwa także jej były partner, Marcin Rosengarten. Para miała wspaniałe plany. Chciała zawrzeć związek małżeński.

- Zawsze chciała być po prostu sobą. I była dla wszystkich. Robiła wszystko, aby ludzie wokół niej czuli się dobrze, żeby wzrastali, żeby się rozwijali - powiedział znany menedżer lekkoatletyczny w rozmowie z "Przeglądem Sportowym Onet".

Odeszła zdecydowanie za wcześnie, ale pamięć o Kamili Skolimowskiej cały czas jest pielęgnowana. Wspomnienia z jej sportowych sukcesów pozostaną z nami już na zawsze.

Komentarze (4)
avatar
Tylko pytam123
20.02.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nie przypominam sobie abym wtedy płakał. Nie płakał też żaden mój znajomy. To jak płakała cała Polska? 
avatar
Robertus Kolakowski
19.02.2025
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Pamiętam 
avatar
andrzej krzysztof lingo
18.02.2025
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
pamietam o Kamili każdego 18 dnia miesiaca 
Zgłoś nielegalne treści