Trzy złote medale igrzysk olimpijskich oraz cztery triumfy w mistrzostwach świata - to dorobek Anity Włodarczyk, która na wiele lat zdominowała rywalizację w rzucie młotem. Obchodząca 8 sierpnia 40. urodziny Polka ani myśli o końcu kariery.
Już 3 stycznia wyjechała na miesięczny obóz do Kataru, a następnie trenować będzie w RPA. W tym sezonie imprezą numer jeden są dla niej mistrzostwa świata, które rozegrane zostaną w Tokio.
W stolicy Japonii Włodarczyk w 2021 roku sięgnęła po swój trzeci złoty olimpijski medal. Do mistrzostw chce przygotować najwyższą formę, co pozwoli jej na walkę o medale.
ZOBACZ WIDEO: Mocne słowa legendy w kierunku polskiego siatkarza. Jest odpowiedź
Czy to będzie ostatnia impreza w karierze Włodarczyk? Z jej słów wynika, że niekoniecznie. Polka już snuje plany dotyczące tego, co wydarzy się w 2028 roku. Wtedy imprezą numer jeden będą igrzyska olimpijskie w Los Angeles.
- Ciekawy rok, bo wówczas będą też mistrzostwa Europy na Stadionie Śląskim. A po drodze są jeszcze mistrzostwa Europy w 2026 r. w Birmingham. Poczekajmy najpierw na to, co przyniesie ten rok. Jako 40-latka zamierzam wystartować w mistrzostwach świata w Japonii - powiedziała Włodarczyk.
Dodajmy, że Polka jest posiadaczką rekordu świata w rzucie młotem. Od sierpnia 2016 roku wynosi on 82,98 m.